2022.05.10

Prognoza 2022-05-10

Degrengolada polskich obligacji

Złoty zyskał nieznacznie na wartości na poniedziałkowej sesji, pozostając pod wpływem globalnych trendów. Amerykański dolar oddał niewielką część zysków, lecz ogółem utrzymuje wysoką wartość względem najważniejszych walut z koszyka G10, a także większości z rynków emerging marktes. Po słabszych odczytach na temat oczekiwań inflacyjnych amerykańskich konsumentów w kwietniu, rynki mogą nieco wygaszać założenia odnoszące się do wyników inflacji w kolejnych miesiącach. Publikacja danych z USA o CPI za kwiecień to najważniejsze wydarzenie tego tygodnia.

Pojawiła się korekta na rynku amerykańskich obligacji skarbowych. Rentowności papierów spadły wzdłuż całej krzywej. Rentowność 10-latek obniżyła się o ponad 10 pkt bazowych (pb) do 3,03 proc., 2-letnie papiery osiągnęły najniższy poziom w maju (2,6 proc). 30-latki – wciąż oddalone relatywnie najdalej od 14-letnich szczytów, do których zmierza krzywa – wróciły poniżej poziomu 3,25 proc.

Co ciekawe, wzrosty cen obligacji skarbowych nie dotyczyły natomiast polskich papierów. Rentowności kontynuowały wzrosty. 10-latki przekroczyły poziom 7 proc. najwyższy od 2008 r., gdy upadał bank Lehman Brothers. W ciągu 15 miesięcy od lutego 2021 r. rentowności przesunęły się o 600 pb. Ruch ten pokazuje skalę załamania popytu na rodzime papiery skarbowe.

PLN: Kurs EURPLN spadł poniżej poziomu 4,70. Wciąż jest bliski 6-tygodniowych maksimów z rejonu 4,7250. O 8.15 we wtorek znajduje się przy 4,6910. Rynek wypełnił wektor zaznaczony na wykresie. Na razie bez jednoznacznych, krótkoterminowych sygnałów, co dalej. Jutrzejsza publikacja danych o inflacji CPI z USA może nieco namieszać na rynku. Szersze założenia nie ulegają zmianie. Celem na najbliższe 1-2 tygodnie jest dotarcie i zaatakowanie szczytów z końca kwietnia, czyli wspomnianego poziomu 4,7250. W przypadku skutecznego sforsowania tej ceny, EURPLN skieruje się do górnego ograniczenia kanału trendowego, tj. do strefy 4,76-4,78. Nie widać na razie symptomów, by miał się kierować z powrotem na 4,63, a tym bardziej podejmować próby przebicia się poniżej poziomu 4,60. Takie prawdopodobieństwo wzrośnie, jeśli rynki zaczną wreszcie w pełni uwzględniać ryzyko recesji, a co za tym idzie szybszego obniżania się inflacji.

Kurs USDPLN od wczoraj bez większych zmian. Próba przełamania 4,4850 okazała się nieskuteczna. W ślad za powolnym cofaniem się dolara od szczytów siły z ubiegłego tygodnia, w dół osuwał się również USDPLN. Notowania pozostają w prognozowanej w marcu jako średnioterminowy cel strefie 4,40-4,50. Rynek wypełnił projekcję osiągnięcia ceny 4,50 przy rynku eurodolara na poziomie 1,05. Ryzyko ataku na psychologiczną barierę 4,50 na USDPLN jest wysokie, ale doszło do przebicia tej ceny potrzebny jest nowy impuls z rynku międzynarodowego. Przypisujemy wysokie prawdopodobieństwo tego, że przez najbliższe kilka tygodni dolar pozostanie mocny, a złoty słaby. W krótkim terminie 2-3 dni jest spora niepewność. Niezmiennie sądzimy, że w najbliższych tygodniach do końca czerwca notowania nie spadną poniżej poziomu 4,30.

Kurs CHFPLN testuje właśnie dolne ograniczenie kanału trendu bocznego, czyli okolice 4,47. Nadal pozostajemy sceptyczni, co do możliwości trwałego wzmocnienia złotego do franka poniżej tej ceny. Liczymy raczej na ruch w kierunku 4,60. Niemniej warto obecnie baczniej obserwować tę parę, bo jest w ciekawym miejscu. Frank był przez chwilę najtańszy od 27 lutego, podczas gdy pozostałe waluty nie przebiły się poniżej 6-tygodniowych dołków.

Nieco podobnie jak CHFPLN zachowuje się GBPPLN. Kurs spadł i utrzymał się wczoraj przez całą sesję poniżej poziomu 5,50. Zakres wahań z ostatnich 6 tygodni to 5,45-5,60. Spodziewamy się utrzymania rynku w tym paśmie przez kolejne kilka tygodni. Ceny poniżej 5,50 nadal wykorzystujemy do bieżących zakupów. Funt jest od kilku tygodniu bardzo słaby globalnie, a w ostatnich dniach nawet słabszy niż złoty. Ma jednak naszym zdaniem lepsze perspektywy niż polska waluta. Spodziewamy się względnie szybkiego powrotu ponad 4,50. Z czasem rynek może trwale pchnąć GBPPLN do 5,60, a nawet wyżej. Ruch do 4,70 w II kw. to wciąż scenariusz możliwy do realizacji w perspektywie czerwca/lipca.

EURUSD: Kurs pozostaje w chwilowym uśpieniu w ok. 100-punktowym paśmie wokół 1,0550. Próby wypychania kursu ponad cenę 1,06 kończą się niepowodzeniami. Jednocześnie jednak rynek nie jest na tyle słaby, by z marszu kontynuować spadek trwale poniżej ważnej ceny 1,05. W perspektywie 2 poł. kwartału nadal realnie brać należy pod uwagę możliwość spadku do 1,0350, a nawet do linii parytetu 1:1. Prorokujemy to już od początku marca. Fed będzie dynamicznie zacieśniał politykę pieniężną, natomiast euro jest obciążone ekonomicznymi skutkami konfliktu u swoich wschodnich granic, stąd w strefie euro, pomimo wysokiej inflacji, podwyżki stóp będą marginalne. Jutro ważne w kontekście ruchów w polityce pieniężnej Fed dane o inflacji CPI z USA za kwiecień.