2022.01.05

Prognoza 2022-01-05

RPP bez zaskoczeń, PLN dalej odrabia straty

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) na posiedzeniu 4 stycznia podwyższyła wszystkie stopy procentowe o 50 pb, główną, referencyjną, do poziomu 2,25 proc., zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów. Podtrzymała deklarację z poprzedniego komunikatu, że jej decyzje w kolejnych miesiącach będą nadal nakierowane na obniżenie inflacji do poziomu zgodnego z celem w średnim okresie. Według RPP dynamika cen w 2022 r. będzie podwyższona, a wzrost płac w Polsce pozostanie wyraźny. Spodziewane są kolejne podwyżki stóp w podobnej skali w lutym i marcu.

Według RPP do wzrostu inflacji istotnie przyczynił się w listopadzie obserwowany w II połowie 2021 r. wzrost światowych cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, rekordowy wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla, rosnące ceny towarów, których podaż jest ograniczana przez globalne zaburzenia pandemiczne, a także dokonane już podwyżki cen energii elektrycznej i opłat za wywóz śmieci. W kierunku wzrostu inflacji według RPP oddziałuje także trwające ożywienie gospodarcze, w tym wzrost popytu stymulowany wzrostem dochodów gospodarstw domowych.

Rada oceniła, że w Polsce trwa ożywienie aktywności gospodarczej mimo kolejnej fali wzrostu zachorowań, na co wskazują dane miesięczne o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej. „Nadal poprawia się też sytuacja na rynku pracy, co znajduje odzwierciedlenie w spadku bezrobocia i rosnącym zatrudnieniu oraz wyraźnym wzroście przeciętnych wynagrodzeń. W najbliższych kwartałach oczekiwane jest utrzymywanie się korzystnej sytuacji gospodarczej, choć czynnikiem niepewności jest wpływ pandemii na globalną i krajową koniunkturę, a także oddziaływanie ograniczeń podażowych oraz wysokich cen surowców energetycznych na gospodarkę”, napisano w uzasadnieniu do decyzji ws. stóp.

RPP podtrzymała w komunikacie, że NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym oraz inne instrumenty przewidziane w Założeniach polityki pieniężnej. Terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych.

Złoty zyskał w reakcji na ogłoszenie podwyżki, nawet pomimo tego, że rynek dopuszczał możliwość silniejszego podniesienia oprocentowania NBP. Ponownie był w czołówce najmocniejszych walut na świecie. W relacji do euro jest najwyżej od 2,5 miesięcy. Spodziewamy się dalszej poprawy pozycji naszej waluty w perspektywie końca miesiąca. Przejściowo będą oczywiście pojawiać się korekty.

PLN: Kurs EURPLN kontynuował spadki we wtorek. Dotarł do poziomu 4,56 – najniższego od 18 października. Korekcyjne odbicie notowań w górę pod 4,60 jest bardzo możliwe, ale ogólna tendencja – zgodnie z założeniami czynionymi w tym miejscu od kilku tygodni – nie powinna ulec zmianie. Złoty jeszcze się wzmocni przed końcem miesiąca. Do poziomu 4,55 kurs ma ogromne szanse dotrzeć jeszcze dziś lub jutro, nawet pomimo tego, że podwyżka RPP była w zakładanej przez rynek skali. Także w szerszym horyzoncie, tj. przez większą część I kw. 2022, nasza waluta, jak sądzimy, będzie zyskiwać na wartości. Spadki kursu EURPLN w rejon poziomu 4,50 to niezmiennie nasz podstawowy scenariusz, jeśli chodzi o średnioterminowe prognozy (do marca 2022).

W horyzoncie 6-8 miesięcy nadal nie widać natomiast warunków do wejścia złotego w trend, który sprowadziłby rynek trwale poniżej poziomu 4,40. Długofalowe czynniki deprecjacji (ujemne stopy proc.), choć słabną za sprawą podwyżek stóp i perspektyw na kolejne, wciąż utrzymują się w mocy z powodu wyższych oczekiwanych odczytów inflacji CPI (m.in. przez zatwierdzone taryfy URE). Nie ma perspektyw na głęboką poprawę pozycji naszej waluty, zaś osłabienie w półrocznym i dłuższym horyzoncie (w tym poniżej dołków z XI’21) pozostaje opcją, którą należy realnie brać pod uwagę.

Test przełamanego wsparcia 4,05 na USDPLN od góry okazał się nieskuteczny, więc ryzyko, że rynek wróci w rejon 4,10 zmalało. O 8.05 w środę dolar handlowany jest po 4,04, a zatem blisko 0,5 proc. niżej niż wczoraj o tej porze. Złoty nabrał w ostatnich tygodniach nieco wiatru w żagle. Nie zważa na epizody próby wznawiania siły dolara, powoli, ale systematycznie podążając ścieżką odrabiania strat. Nadal uważamy, że nie powinien poważniej stracić na wartości w styczniu. W naszej ocenie ryzyko przebicia się kursu powyżej poziomu 4,20 zostało trwale oddalone. W horyzoncie 3-4 tygodni spadki powinny być kontynuowane, niewykluczone, że nawet w szybszym tempie niż dotychczas. Cenę 4,00 spodziewamy się zobaczyć w perspektywie najbliższych kilku/kilkunastu dni. W I kw. 2022 niezmiennie zakładamy, że USDPLN będzie kierował się do strefy 4,00-3,90.

Kurs CHFPLN zachowywał się wczoraj stabilnie, bo ponownie siłą na rynku międzynarodowym wykazał się frank szwajcarski. Notowania pozostały w rejonie poziomu 4,41. Wciąż nie można wykluczyć, że zmiany na rynku z ostatnich 2 tygodni są jedynie przystankiem we wzrostowej korekcie rozpoczętej 8 grudnia i że przedłuży się on ponad poziom 4,45. Zakładamy jednak, że, o ile w ogóle będzie to miało miejsce, to nie więcej niż do cen z zakresu 4,47/48. Bazowo uważamy, że od miesiąca realizuje się preferowany przez nas scenariusz wzmocnienia złotego i będzie on trwał. Trzymamy się założenia, że co najmniej przez najbliższe 2-3 miesiące CHFPLN nie wybije się trwale ponad poziom 4,50. Cel na ten miesiąc to niezmiennie wejście na dłużej do strefy 4,35-4,40.

Stabilny jest także kurs GBPPLN. Notowania kształtują się w ostatnich dniach w paśmie wokół 5,46. W okolicach 5,50 utworzył się opór, który powinien powstrzymywać wzrosty przez większość sesji stycznia. Założenia, strategia i prognozy po wczorajszej decyzji RPP nie ulegają zmianie. Nadal widzimy w złotym potencjał do aprecjacji, który powinien materializować się właśnie teraz, na początku roku, także względem funta. Nasza waluta powinna wkrótce istotniej się wzmocnić, a kurs GBPPLN wrócić w rejon ostatnich minimów (5,35).

EURUSD: Dolar we wtorek nieznacznie pogłębił zyski z pierwszej sesji nowego roku. Kurs EURUSD przesunął się w dół w rejon 1,1270. W szerszej perspektywie, od półtora roku pozostaje uśpiony w paśmie konsolidacji 1,1230-1,1370. Nadal uważamy, że aprecjacyjna presja dolara będzie się stopniowo zmniejszać. To nie będzie rok waluty USA, jak ubiegły. Trzymamy się założenia, że euro zacznie wkrótce zyskiwać na bazie urzeczywistniania się perspektyw podwyżki stóp proc. w strefie euro. To, że stopy 2-3-krotnie podniesie w 2022 r. Fed nie jest niczym nowym. Natomiast zmiana stóp EBC to wciąż mało popularna, nie w pełni zdyskontowana przez rynek, acz naszym zdaniem całkiem realna opcja na ten rok.

W horyzoncie 1-2 miesięcy niezmiennie zakładamy, że rynek zrealizuje prognozę wzrostu kursu EURUSD o 100-150 pipsów ponad linię ostatnich szczytów (1,1370). Oczekujemy, że pod poziom 1,15 notowania odbiją w ciągu najbliższych 3-4 tygodni, a potem (w I kw.) rynek wybije się ponad tę cenę. Niezmiennie uważamy, że okolice 1,12 były/są miejscem, gdzie słabość euro względem dolara zostanie trwale zatrzymana.