PLN: Złoty na komunikat RPP nie zareagował. Osłabiał się łagodnie przez większą część sesji w środę. Indeks PLN w relacji do 4 głównych walut wybił się z konsolidacji, w której przebywał przez ostatnie 3 tygodnie. Złoty jest najsłabszy od 7 kwietnia. Rośnie niepewność związana z zaplanowanym na 11 maja wyrokiem SN ws. kredytów w CHF. Nie pozwala to na zwiększone zaangażowanie po długiej stronie PLN, stąd nasza waluta słabnie. W horyzoncie 2 poł. II kw. nadal widzimy ryzyko dalszej, łagodnej deprecjacji.
Kurs EURPLN zatrzymał wczoraj wzrosty przy 4,58, ale handel w czwartek rozpoczyna się niewiele niżej. Wejście do niedawnej strefy krótkoterminowej sprzedaży 4,58-4,60 wydaje się kwestią najbliższych kilku godzin. Barierą, która może okazać się trudna do sforsowania jest natomiast 4,60. Stąd w rejonie tej ceny wciąż zalecamy stopniową wyprzedaż nadwyżek bieżących w euro. Jednocześnie nie wykluczamy, że kurs tym razem wybije się pod 4,62, a potencjalnie nawet do 4,64.
USDPLN najwyraźniej trwale wybił się powyżej 3,80. Po sforsowaniu tej bariery kolejnym oporem jest 3,82, gdzie wczoraj zatrzymały się wzrosty. Tendencja odrabiania kwietniowych strat przez dolara (globalnie) będzie się utrzymywać, co powinno pchnąć USDPLN do 3,84.
EURUSD: Po raz pierwszy od 2 tyg. kurs EURUSD znalazł się poniżej poziomu 1,2000. Od dłuższego czasu wskazywaliśmy, że dojdzie do przełamania tego poziomu. Scenariuszem bazowym w horyzoncie końca maja jest niezmiennie dotarcie do 1,1840. Zmienność pozostanie wysoka. Tak często dzieje się, gdy dochodzi do zmiany dominującej tendencji, którą w kwietniu był globalny odwrót od dolara. Pozostajemy pozytywnie nastawieni do amerykańskiej waluty w horyzoncie 2 poł. II kw. Spodziewamy się, że zarówno w tym miesiącu jak i w czerwcu waluta USA wróci do trwalszej aprecjacyjnej tendencji takiej, jak to miało miejsce w pierwszych trzech miesiącach 2021 r.