2021.11.24

Szkic walutowy 2021-11-24

Potężna przecena liry problemem dla wszystkich walut EM

Wczorajsze zachowanie złotego to przede wszystkim pokłosie słabości tureckiej liry, która w 1 dzień straciła 10 proc. wartości. Wszystko to efekt wypowiedzi prezydenta R. T. Erdogana, który pochwalił obniżki stóp procentowych banku centralnego (przy 20-proc. inflacji). Efekt zarażania (contagion) widoczny był na większości walut gospodarek wschodzących, najmocniej tam, gdzie waluta od dłuższego czasu i szczególnie mocno budzi niechęć inwestorów. Do takich od kilku tygodni zaliczyć należy złotego. W chwili panicznej wyprzedaży liry po godz. 13, gdy traciła ona do dolara 16,5 proc., spadek notowań naszej waluty nie przekraczał jednak 1 proc. W ślad za przesileniem widocznym po włączeniu się do gry inwestorów z USA, złoty zaczął odrabiać straty. Do końca dnia zdołał lekko się umocnić względem poziomu z otwarcia dnia. Na rynku bazowym obserwowaliśmy niewielkie zmiany. Uwaga rynków skupiła się niemal wyłącznie na walutach EM.

Sentyment dla naszej waluty wśród inwestorów zagranicznych jest nadal bardzo zły. Rynek testuje wytrzymałość NBP. Złoty w dalszym ciągu nie wykazuje wewnętrznej siły. Postawa NBP, podobnie jak to ma miejsce na tureckiej lirze, stwarza wrażenie, jakby poziom kursu walutowego nie był istotny dla działań prowadzonych przez bank centralny w polityce pieniężnej. Nie jest to oczywiście prawdą, bo ma on głębokie przełożenie na gospodarkę, zamożność społeczeństwa i przede wszystkim inflację. Jej tłumienie jest podstawowym celem banku centralnego. Rynek ewidentnie „poczuł krew” i może dalej wywierać presję na NBP, by ten albo drastyczniej podniósł stopy procentowe, albo spróbował zainterweniować w kierunku wyhamowania deprecjacji, albo wykonał obie te czynności jednocześnie.

Pozostawanie biernym obserwatorem tego, co dzieje się na rynkach jest pokazaniem, że bank centralny de facto niewiele może, a ruchy stóp niewiele zmieniają. Dokładnie rok temu NBP tłumaczył interwencje przeciwko złotemu (w praktyce nakierowane na podbicie zysku za 2020) tym, że nie widzi przełożenia zmian w polityce pieniężnej (obniżek stóp) na poziom kursu. Aktualna sytuacja jest lustrzanym odbiciem ówczesnej. NBP powinien interweniować w celu obrony złotego i może to zrobić w każdej chwili. Tak jak ostatnia obniżka stóp w Turcji, a potem wypowiedzi Erdogana dodały paliwa do pożaru na lirze, co było ewidentnym błędem, tak bierna postawa NBP może skazać złotego na dalszy spadek. RPP i/lub Zarząd muszą dać jasno do zrozumienia, że erozja wartości złotego nie jest im obojętna, bo stanowi zagrożenie dla gospodarki