Złoty najsłabszy od 4 miesięcy. W centrum uwagi Fed.
Na indeksie do 4 głównych walut w równej proporcji złoty spadł wczoraj do najniższego poziomu od 1 kwietnia. Stracił wczoraj nie tylko do najważniejszych odpowiedników, ale także do walut regionu. Szczególnie mocno do węgierskiego forinta, którego decyzją o kolejnej podwyżce stóp procentowych (większą niż oczekiwał rynek) wsparł wczoraj bank centralny. Posiedzenie innego banku centralnego, amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), jest dziś najważniejszym wydarzeniem dla światowych rynków finansowych. Rynek (słusznie) obawia się, że nastawienie Fed do polityki pieniężnej zostanie zaostrzone, a perspektywa podwyżek stóp procentowych – czynnik niekorzystny dla uzależnionych od zagranicznego finansowania gospodarek wschodzących i apetytu na ryzyko – zostanie przybliżona. Na złotym ciążą również lokalne czynniki związane z wysoką inflacją (przy niskich stopach) oraz perspektywą wyroku Sądu Najwyższego ws. kredytów CHF (2 IX).
Osłabienie, które obserwujemy może przedłużyć się do końca miesiąca, choć podtrzymujemy ocenę, że nie przyjmie pokaźniejszych rozmiarów. Złoty powinien obronić ostatnie minima i wejść w fazę konsolidacji na niskich poziomach (kursy wysokich). Wciąż nie widać jednak symptomów poważniejszego umocnienia rodzimej waluty w III kw.