2019.12.02

Szkic walutowy 2019-12-02

Spowolnienie w Polsce długie, ale płytkie

Według potwierdzonych danych GUS, w III kw. roczna dynamika PKB w Polsce wyniosła 3,9 proc. To najniższe tempo wzrostu gospodarczego od końca 2016 r. (wyniosło wtedy 2,7 proc.). Spowolnienie trwa dokładnie 2 lata (po IV kw. będzie 9 kwartałów). Choć nie jest szczególnie głębokie (w szczycie z III kw. 2017 r. wynosiło 5,5 proc., a przez rok utrzymywało się powyżej 5 proc.), ciągnie się najdłużej od kryzysu azjatyckiego i rosyjskiego z końca XX w. Gospodarka traciła wówczas impet mierzony dynamiką PKB przez kolejne 9 kwartałów. We wcześniejszych cyklach hamowała przez 4-8 kwartałów.

Jest raczej mało prawdopodobne, by trwający okres spowolnienia nie przedłużył się na IV kw. br. i nie wyrównał rekordu z lat 1997-1999. Wydaje się, że opóźniony efekt zatrzymania się w tym roku gospodarki Niemiec, skazuje polski PKB na dalszą utratę dynamiki w IV kw. br. Skala hamowania może być nawet podobna, jak to miało miejsce w minionym kwartale. Także I kw. 2020 r., jeśli chodzi o dynamikę wzrostu nie zapowiada się szczególnie optymistycznie. W naszej ocenie właśnie wtedy polska gospodarka osiągnie kulminacyjny punkt spowolnienia, choć niekoniecznie tempo PKB będzie niższe niż kwartał wcześniej. Gdyby tak się stało będzie ono najdłuższe od pierwszych lat po transformacji (potrwa 10 kwartałów).

Lokowanie rychłego końca spowolnienia w Polsce oraz generalnie optymistyczną wizją kondycji gospodarki w latach 2020-2021 wiążemy z poprawą aktywności szeregu wskaźników o wyprzedzającym, a w przypadku najbardziej otwartych i wrażliwych na zmiany warunków gospodarek, także współbieżnym do koniunktury charakterze w skali globalnej. Odbijają europejskie indeksy PMI (poruszają się obecnie raczej równolegle do gospodarki), OECD-owski kompleks wskaźników wyprzedzających CLI czy mierniki szerokości koniunktury na rynkach wschodzących (Early Warning Risk Citibanku). Do tego dochodzą przeprowadzone w tym roku działania stymulujące największych banków centralnych świata (Chiny, USA, strefa euro), których efekty powinny zacząć z całą siłą ujawniać się w ciągu najbliższych kilku kwartałów.