2019.10.04

Szkic walutowy 2019-10-04

Wyrok ostrzeżeniem dla banków. Bez zagrożenia dla PLN.

Prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich – orzekł wczoraj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Wyrok nie oznacza automatycznego przewalutowania kredytów z utrzymaniem oprocentowania CHF, czego najbardziej obawiały się banki. Byłby to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i nieuczciwy w stosunku do osób, które zaciągnęły zobowiązania w złotych. Werdykt ma jednak znaczenie dla postępowań sądowych i konsumentów, których umowy zawierają klauzule niedozwolone (abuzywne). Banki będą musiały wyeliminować z umów takie postanowienia.

W ocenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) orzeczenie to „dobry moment, aby banki usiadły do stołu z kredytobiorcami i rozwiązały problem z klauzulami abuzywnymi, gdyż pozwoli im to uniknąć długich i kosztownych procesów”. Według UOKiK wnioski z wyroku TSUE powielają jego dotychczasowe stanowisko, że sąd krajowy ma obowiązek z urzędu zbadać, czy umowa bank-klient zawiera postanowienia niedozwolone, a następnie ocenić, czy można ją wykonywać bez takiego postanowienia. Jeśli tak, w przypadku kredytu walutowego indeksowanego, pozostanie on kredytem w PLN w wysokości określonej pierwotnie w umowie ze wszystkimi tego konsekwencjami wynikającymi ze stosowania pozostałych zapisów (np. w sposobem obliczania oprocentowania). Jeśli natomiast sąd uzna, że umowa nie może dalej funkcjonować bez niedozwolonych klauzul, może zostać uznana za nieważną (za zgodą konsumenta). Strony rozliczą się wówczas wzajemnie, a kredytobiorca musi mieć pełną świadomość skutków orzeczenia sądu unieważniającego umowę.

Związek Banków Polskich (ZBP) spodziewa się, że po wyroku TSUE banki będą indywidualnie wypracowywały strategię dalszego postępowania. Związek wskazuje, że ocena przez sąd umowy kredytowej nie może i nie powinna się odbywać w sposób automatyczny. „Należy wierzyć w to, że w rozstrzygnięciach sądy będą uwzględniały fakt, że klienci na piśmie potwierdzali swoją wiedzę na temat ryzyka walutowego” – mówił na konferencji prasowej prezes ZBP.

W reakcji na wyrok rynek złotego zachował się tak, jak zakładaliśmy. Ustąpienie czynnika ryzyka dało impuls do wzmocnienia polskiej waluty. Kursy powróciły do cen sprzed całego zamieszania, czyli informacji, kiedy opublikowany zostanie werdykt (20 września). Na pierwszy plan wysuwają się więc ponownie czynniki globalne. Wśród tych najważniejszy dziś to publikacja danych z rynku pracy w USA. Wczorajszy odczyt indeksu ISM dla usług, wzorem wskaźnika dla przemysłu, słaby. Prawdopodobieństwo obniżki stóp Fed 31 października wzrosło na przestrzeni 4 dni z 40 proc. w poniedziałek do 90 proc. wczoraj. Zatem to już w zasadzie pewny scenariusz. Czy rynek i kolejne publikacje wymuszą na banku centralnym także cięcie w grudniu br. Nie jest to bynajmniej wykluczone. Dolar ma coraz mniejsze podstawy do średnio i długoterminowej aprecjacji.