2023.08.31

Prognoza walutowa 2023-08-31

Oddalenie scenariuszy dalszych podwyżek stóp Fed

Kolejne słabsze od prognoz dane z amerykańskiej gospodarki – tym razem o dynamice PKB w II kw. oraz z rynku pracy ADP – przy wyższym niż się spodziewano, wstępnym odczycie inflacji CPI z Niemiec za sierpień dały impuls do kontynuacji odbicia kursu EURUSD w górę. Nastroje na rynkach uległy poprawie na bazie spadku oczekiwań na podwyżki stóp proc. Fed w związku z sygnałami pogorszenia koniunktury za Atlantykiem, w szczególności na, odpornym dotychczas, rynku pracy. Z kolei w strefie euro podwyżka oprocentowania we wrześniu do 4,0 proc. to wciąż najbardziej oczekiwany scenariusz.

Natomiast nieco wolniejszy spadek inflacji w Niemczech, pomimo stagnacji PKB (dziś dane HICP dla całego regionu) może sprawić, że Europejski Bank Centralny będzie kontynuował zacieśnianie polityki pieniężnej także na kolejnym posiedzeniu w tym roku, co przy ewentualnej dłuższej pauzie Fed (a być może końcu podwyżek) zmniejszy różnicę oprocentowania dolara i euro na korzyść tego ostatniego. To jednak dla wycen obu walut na rynku może mieć znaczenie krótkoterminowe i na niewielką skalę. O zachowaniu eurodolar w dłuższym terminie decydującym będzie globalne nastawienie graczy do ryzyka, kierunki przepływu kapitału spekulacyjnego, kondycja obu gospodarek i perspektywy zachowania stóp, lecz w horyzoncie dłuższym niż kilka miesięcy.

Złoty wzmocnił się na ponownie w środę w ślad za dalszą słabością dolara. Indeks PLN w relacji do 4 głównych walut w równej proporcji odbija z rejonu najniższego poziomu od 2,5 miesięcy (im wyżej, tym złoty jest mocniejszy), nadal głównie przez przełożenie zmian z rynku eurodolara. W minimalnym stopniu przez dodatkowy popyt na polską walutę. Złoty może stabilizować się (lub jeszcze lekko wzmocnić) przez najbliższe kilka dni, a potencjalnie nawet kilka tygodni, jednak w szerszym horyzoncie (jesienią) pozostanie narażony na przecenę (zgodnie z wektorami na wykresie EURPLN poniżej). Osłabienie przed końcem roku to dalej podstawowa prognoza zachowania PLN.

Dziś o 10.00 ważne w kontekście decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp proc. na najbliższym posiedzeniu dane o inflacji CPI za sierpień (wstępny odczyt). Mediana prognoz wskazuje na spadek rocznego wskaźnika już teraz poniżej 10 proc. A jest to sygnalizowany warunek (pierwszy z dwóch) złagodzenia polityki pieniężnej. Stawki na przyszłe stopy niezmiennie wskazują na cięcie oprocentowania NBP o 25 pkt bazowych 13 września br.

PLN: Kurs EURPLN zbliżył się wczoraj w okolice 4,48, choć nie udało się bykom wyciągnąć rynku aż do tej ceny. Jest to o tyle ważne, że w tym miejscu mamy ustawione niektóre zlecenia sprzedaży euro z nadwyżek środków bieżących w euro. Ponieważ rynek nie dawał możliwości sprzedaży euro po cenie 4,49, przesunęliśmy ceny dla najpilniejszych zleceń sprzedaży waluty dla eksporterów na 4,4750-4,48. Niektóre z nich wykonały się podczas wczorajszego podbicia. Dziś przypuszczalnie będą kolejne próby trwałego wyjścia kursu ponad 4,4700.

O 8.05 w czwartek EURPLN znajduje się przy 4,4710 wobec 4,4670 wczoraj przed 9. Przełamanie oporu na 4,47, połączone z przebiciem się powyżej 4,49, wygenerowałby sygnał kontynuacji wzrostów do okolic 4,54. To niezmiennie obowiązująca prognoza zachowania rynku w średnim terminie i cel minimum odreagowania wiosennej siły złotego. Cały obszar między 4,46 a 4,54 na wykresie EURPLN usiany jest, z racji długotrwałego konsolidowania się kursu wokół 4,50, technicznymi oporami (stąd duże problemy z wybiciem). Żaden z nich nie powstrzyma wzrostów, gdy zmienią się globalny sentyment i optyka rynku. A że tak się stanie jesienią wskazują intuicja i zachowanie rynku z ostatnich kilku tyg. Wciąż jednak brakuje potwierdzenia wzrostowych impulsów kursów w wewnętrznej słabości naszej waluty (powstrzymuje ją sprzedaż dewiz przez BGK?). To, co obserwujemy od miesiąca to wciąż głównie przełożenie zmian z pary EURUSD, a nie lokalna słabość PLN, która jest konieczna dla realizacji założeń średnioterminowych. Ostatecznie jednak, jak sądzę, kurs EURPLN wybije się na dłużej powyżej 4,50 i skieruje w stronę strefy 4,62-4,66. To cel dla jesiennego osłabienia złotego.

Ceny między 4,40 a 4,45 traktowaliśmy tego lata jako dogodne miejsce do średnioterminowych zabezpieczeń dla importerów w euro. Dokonaliśmy zabezpieczeń w horyzoncie 3-6 miesięcy. Rynek na razie wciąż konsoliduje się wokół 4,45, nie dając możliwości pozbycia się nagromadzonych nadwyżek eksporterów po atrakcyjniejszych cenach. W okolicach 4,49 wyprzedaliśmy część środków bieżących (najpilniejsze operacje) 15 sierpnia. Liczymy na więcej w dalszej części kwartału. Na parze EURPLN nadal obowiązuje długoterminowy trend wzrostowy, o czym nie należy zapominać, podejmując strategiczne działania hedgingowe (mniej po krótkiej stronie, więcej po długiej).

Kurs USDPLN, po dotarciu do wyznaczonego celu zwyżki w sierpniu, czyli ceny 4,15, zgodnie z założeniem krótkoterminowym koryguje wzrosty. Rynek kopiuje zachowanie pary EURUSD. Ceny sprzed tygodnia wykorzystaliśmy do pozbycia się części nagromadzonych nadwyżek w walucie USA. Wskazywałem, że możliwe jest teraz łagodne odreagowanie wzrostów, jednak bez powrotu poniżej 4,08. Przynajmniej tak powinien zachować się rynek, jeśli obowiązywać mają nasze dotychczasowe założenia. Wczoraj rynek zatrzymał się właśnie przy cenie 4,08. O 8.15 w czwartek kurs jest przy 4,0960. Krótkoterminowe spadki powinny dobiegać końca. W szerszym obrazie (1-3 miesiące) obowiązującą prognozą jest niezmiennie wzrost USDPLN co najmniej w rejon 4,25. Odreagowanie siły złotego z wiosny powinno być powrócić, być kontynuowane we wrześniu i przyjąć większe niż dotąd rozmiary. Wzrost do 4,25 to perspektywa na wrzesień/październik 2023.

W rejon najniższego poziomu od 3 tyg. spadł wczoraj kurs CHFPLN (4,6350). Odbił w dół z docelowego poziomu zwyżki prognozowanego na ten miesiąc, czyli poziomu 4,68 – ceny, która pojawiała się regularnie między 15 a 30 sierpnia. Ta para jako pierwsza z czwórki zrealizowała prognozę minimalnego odbicia w III kw. Rynek nie zdołał na razie wybić się powyżej obszaru 4,68-4,70. Obecnie kurs jest przy 4,6590 wobec 4,6780 wczoraj o tej porze. Zabezpieczenia kupna CHF mamy od czerwca wykonane do końca roku po cenach z przedziału 4,50-4,60. Od miesiąca przynoszą one pożądane korzyści. Gdyby kurs przebił się trwale ponad cenę 4,68, pozwoliłoby to zrealizować projekcję (wciąż aktualną) osiągniecia poziomu 4,75. Jest to prognozowana od dawna wartość na 2 poł. 2023. To wszystko możliwe do realizacji jeszcze w tym kwartale lub kilka tygodni później.

Korektę wzrostów najpewniej zakończyła para GBPPLN. Rynek spadł na krótko poniżej 5,20, ale obecnie jest przy 5,2075. Nasze narzędzia od dłuższego czasu wskazują, że funt jest niedowartościowany, tak globalnie, jak i wobec złotego. Kurs miał w sierpniu zmierzać w kierunku górnych rewirów konsolidacji 5,12-5,25. I tak też się stało. Nie powinien zejść niżej niż ostatnie dołki (5,18). Celem na III kw. jest niezmiennie wyjście ponad szczyty konsolidacji, czyli powyżej poziomu 5,25 i dotarcie do 5,28-5,30. Założenie było i jest takie, że rynek wejdzie w tym kwartale (śladem pozostałych par) w trwalszą tendencję wzrostową, a z całą siłą ujawni się ona jesienią.

EURUSD: Odbicie kursu w rejon 1,0950 po trwających 6 tygodnie, regularnych spadkach jest normalnym zachowaniem rynku i nie niweczy średnioterminowych prognoz. Wskazywałem po tym, jak rynek znalazł równowagę w rejonie poziomu 1,08, że nie będzie zaskoczeniem, jeśli w najbliższych dniach rynek znajdzie się w rejonie 1,10. W okolicach 1,0950, gdzie rynek dotarł wczoraj (obecnie jest przy 1,0915) przebiegała przełamana w tym miesiącu linia wzrostowego trendu. Obecnie znajduje się ok. 100 pipsów wyżej i jest to potencjalnie maksymalny zasięg bieżących wzrostów.

W szerszym horyzoncie, mocniejszy dolar i słabsze euro to od dawna (i niezmiennie) podstawowe założenie średnioterminowe na tej parze. Kurs EURUSD jest technicznie w długoterminowym trendzie spadkowym. Spadki z 2 poł. sierpnia przybliżyły odważniejsze spadkowe projekcje, w tym nawet ruchu do 1,0550 przed końcem roku. Cel na sierpień, czyli dotarcie w okolice 1,0850/30 został zrealizowany z nawiązką. Odreagowanie kursu w górę pod 1,10 nie zmienia ogólnych założeń, co do kształtowania się relacji obu walut w perspektywie końca roku (mocny dolar).