2022.06.30

Prognoza 2022-06-30

Frank droższy od euro

Niemiecka inflacja nieoczekiwanie spadła w czerwcu z najwyższego poziomu od 40 lat, na co wpłynęły rządowe działania nakierowane na ograniczenie dynamiki cen. W mniejszym stopniu jest to efekt czystko ekonomiczny, stąd prognozowane jest utrzymanie wysokich wskaźników CPI w kolejnych miesiącach. W czerwcu inflacja wyniosła 7,6 proc. po 7,9 proc. w maju i oczekiwaniach przyspieszenia do 8,0 proc. W ujęciu zgodnym ze standardem Eurostatu ceny spadły miesiąc do miesiąca o 0,1 proc. i były wyższe niż przed rokiem o 8,2 proc. Spodziewano się wzrostu o 8,8% r/r.

Wprowadzony od 1 czerwca pakiet wsparcia kosztów energii (planowo ma wygasnąć 31 sierpnia) oraz możliwość wykupienia miesięcznego biletu uprawniającego do przejazdów środkami komunikacji zbiorowej za 9 euro wpłynęły łagodząco na dynamikę cen paliw i nośników energii. Potwierdzeniem tego, że za spadki w czerwcu nie odpowiadają czynniki rynkowe są mocne wzrosty inflacji w innych krajach strefy euro, m.in. w Hiszpanii (wzrost do 10 proc. r/r) i Belgii. Wygaśnięcie pakietu pomocowego na paliwa w Niemczech oraz prawdopodobna rezygnacja z dostaw gazu z Rosji, mogą podtrzymywać wysokie ceny nośników w dalszej części roku. Spowolnienie gospodarcze oraz efekty bazy powinny z kolei obniżać inflację w RFN w 2023 r. w kierunku celu banku centralnego, czyli 2 proc.

Na dane i wypowiedzi prezesów banków centralnych na sympozjum w Sintrze (więcej poniżej) rynek zareagował globalnym osłabieniem euro. Kurs EURUSD spadł w okolice poziomu 1,04, zaś na parze EURCHF przełamany został poziom parytetu 1:1.

Szef Fed wykorzystał swoje wystąpienie na dorocznej konferencji EBC w Portugalii, aby doprecyzować główne założenia, zadania i nastawienie banku centralnego USA na najbliższe kwartały. A jest nim odzyskanie kontroli nad inflacją, nawet jeśli oznacza to podniesienie stóp proc. do poziomów, które skierują gospodarkę w stronę recesji i doprowadzą do wzrostu bezrobocia. Prezes EBC Ch. Lagarde, która ogółem była mniej „jastrzębia” od Powell stwierdziła jednak także, iż rynki i banki centralne muszą dostosować się do znacznie wyższych oczekiwań dotyczących wzrostu cen. EBC, który uporczywie nie doceniał wzrostu cen, musi działać, ponieważ wzrost cen prawdopodobnie utrzyma się powyżej celu 2 proc. w nadchodzących latach.

PLN: EBC dopiero przygotowuje się do podwyżek stóp, podczas gdy amerykański Fed czy szwajcarski SNB są już po takich wzrostach i przygotowują grunt pod następne. Spadek inflacji w Niemczech, choć w czerwcu spowodowany czynnikami o charakterze poza rynkowym, nie wpływa pozytywnie na oczekiwania zacieśnienia polityki pieniężnej. W efekcie euro jest słabe, a wczoraj było nawet słabsze od złotego. Kurs EURPLN spadł w okolice poziomu 4,66. Pasmo oporu 4,70-4,72 zostało potwierdzone jako istotny opór. Przypuszczaliśmy, że wybicie ponad 4,72 nie będzie łatwe, co skłaniało nas do rekomendacji dalszego pozbywania się euro ze środków bieżących w tym właśnie obszarze. Widzimy spore szanse na kontynuowanie krótkoterminowego wzmocnienia złotego do euro przed posiedzeniem RPP (7 lipca) do 4,63 i utrzymanie się do tego czasu w paśmie 4,63-4,70. Ogółem, zaś i w szerszym obrazie złoty w III kw. pozostanie narażony na fale osłabienia (wczoraj stracił do wszystkich pozostałych walut). Gdyby jednak pojawił się dodatkowy czynnik i doszło do sforsowania 4,72 (nie przed RPP), otworzy się droga do zwyżki w kierunku 4,78-4,80.

Złoty stracił ponownie do dolara na sesji w środę, ale w tempie wolniejszym niż to miało miejsce wczoraj. Kurs USDPLN wzrósł pod poziom 4,48, ale w czwartek o 8.15 jest przy 4,46. Rynek pozostaje w konsolidacji wokół ceny 4,45. Rynek był wczoraj bliski osiągnięcia ubiegłotygodniowych szczytów z rejonu psychologicznej bariery 4,50 obierając spodziewany kierunek zmian. Możliwy test 4,50 nawet przed końcem tygodnia, ale już widać, że wybicie ponad 4,55 nie będzie łatwym zadaniem. Nie zakładamy, by przez cały lipiec kurs wybił się powyżej poziomu 4,60. W paśmie 4,50-4,60, jeśli pojawią się takie ceny, warto dokonać sprzedaży amerykańskiej waluty i częściowych zabezpieczeń eksportu na III kw. Strategia na przyszły miesiąc zakłada konsolidację w szerokim paśmie 4,35-4,50 z ryzykiem zwyżki ponad górną barierę przedziału do 4,55, ale bez ataku na 4,60. W przypadku importerów korzystamy z zabezpieczeń wykonywanych po niższych kursach. Eksport realizujemy po dostępnych na bieżąco cenach spot.

Pisaliśmy od kilku dni, że szwajcarska waluta za chwilę może stać się droższa od euro i to się właśnie wczoraj stało. Obecny kurs EURCHF to 0,9985. W 3 tygodnie od podwyżki stóp SNB kurs spadł ponad 500 pispów. Mocny globalnie frank spowodował, że kurs CHFPLN wybił się ponad linię szczytów z ubiegłego tygodnia (4,67). Dotarł wczoraj do 4,69, a dziś rano notowania znajdują się przy 4,6740. Rynek ma otwartą drogę do zwyżki do 4,70. Przez dłuższy czas (co najmniej do końca roku) kurs będzie utrzymywał się powyżej poziomu 4,50. Kupowanie i zabezpieczanie franka poniżej tej ceny okazało się słuszną strategią. W perspektywie III kw. niezmiennie widzimy wysokie prawdopodobieństwo podążania kursu w kierunku 4,75, a do końca roku nawet do szczytów z marca, czyli cen z rejonu 4,95.

W dalszym ciągu zmiany wartości funta na rynku międzynarodowym są zbliżone do złotego. Stąd niewielka zmienność pary GBPPLN. O 8.30 w czwartek kurs znajduje się przy 5,42, a do szczytów sprzed tygodnia wciąż ma ponad 10 gr. Kupowaliśmy funty na bieżące potrzeby na początku czerwca po cenach z okolic 5,35 i rekomendowaliśmy zabezpieczenia wpływów na III i IV kw. br. w paśmie 5,35-5,40. Nadal uważamy, że o spadki GBPPLN poniżej 5,30 będzie bardzo trudno. Złoty pozostanie narażony na fale osłabienia. Kurs powinien wkrótce skierować się do strefy 5,50-5,55. Jest prawdopodobne, że wzrosty przedłużą się do 5,60-5,70, chociaż już ruch powyżej 5,72 to nie będzie w III kw. zadanie łatwe dla byków.

EURUSD: Znacząco bardziej jastrzębi w porównaniu do bankierów centralnych ze strefy euro i W. Brytanii w wypowiedziach na forum w Sintrze prezes Fed J. Powell pchnął wczoraj dolara na mocniejszą stronę. Kurs spadł ok. 60 pipsów wypełniając założony wczoraj scenariusz kontynuacji spadków do 1,0460). W szerszym obrazie to wciąż konsolidacja w paśmie 1,0350-1,0780. Wahania w tym zakresie przedłużą się na kolejne kilka sesje, przy czym ryzyko ataku na dolną barierę jest znacząco wyższe niż ruchu w górę do 1,06. Dolar jest i jeszcze przez jakiś czas pozostanie mocny, z perspektywą dalszej aprecjacji względem euro. Wciąż widzimy wysokie prawdopodobieństwo spadku kursu poniżej 1,0350 i ruchu do 1,02, a z czasem także i parytetu. Ten osiągnął właśnie kurs EURCHF.