2022.06.29

Prognoza 2022-06-29

Silna podwyżka stóp na Węgrzech. Wzmożona presja na NBP.

Narodowy Bank Węgier (MNB) to kolejny spośród banków centralnych, który postanawia zaskoczyć rynki i dokonać silniejszej podwyżki stóp proc. MNB podwyższył je wczoraj aż o 185 pkt bazowych, wynosząc główną stopę do 7,75 proc., najwyższego poziomu w regionie). Przez ostatnie kilka miesięcy była ona najniższa spośród krajów UE bez euro, a forint systematycznie tracił na wartości. W reakcji na decyzję zyskał. Kurs EURHUF spadł poniżej psychologicznej bariery 400 – najwyższego poziomu w historii. Ta cena to najwyraźniej „próg bólu” MNB, jeśli chodzi o słabość waluty. Wysoka podwyżka ma w zamyśle zatrzymać trend deprecjacji forinta. Nie będzie to jednak łatwe, bo oprócz czynników globalnych negatywnie na węgierską walutę oddziałują względy polityczne.

Mocny ruch stóp w górę na Węgrzech wzmacnia presję na NBP, by także ostro zacieśniał politykę pieniężną. Wydaje się, że podwyżka w lipcu o 75 pb (stopy referencyjnej do 6,75 proc.), co jest na ten moment konsensusem ekonomistów, to minimalny ruch, jaki wykona RPP. Jak najbardziej możliwa i wysoce prawdopodobna (taka jest też nasza prognoza) jest głębsza podwyżka głównej stopy od razu do 7,0 proc. (w sierpniu nie ma posiedzenia). Członek RPP L. Kotecki stwierdził wczoraj w wywiadzie, że za 2 tyg. stopy w Polsce powinny wzrosnąć co najmniej o 100 pb. W ślad za decyzją MNB i wypowiedzią Koteckiego złoty pozostał względnie stabilny we wtorek, ignorując wzrosty na amerykańskim dolarze.

PLN: Kurs EURPLN ponownie nieskutecznie atakował poziom 4,70. W paśmie 4,70-4,72, czyli rejonie szczytów czerwca, utworzył się stabilny opór. Wydaje się, że wybicie ponad 4,72 nie będzie łatwe, co powinno skłaniać do dalszego pozbywania się euro ze środków bieżących w tym właśnie obszarze. Widzimy spore szanse na utrzymanie kursu w paśmie 4,65-4,70, czyli z obecnych poziomów (4,6950) krótkoterminowe wzmocnienie złotego przed posiedzeniem RPP (7 lipca). Ogółem, zaś złoty w III kw. pozostanie narażony na fale osłabienia. Gdyby jednak pojawił się dodatkowy czynnik i doszło do sforsowania 4,72 (raczej nie przed RPP), otworzy się droga do zwyżki w kierunku 4,78-4,80.

Złoty stracił na wtorkowej sesji do wyraźnie mocniejszego globalnie. Kurs USDPLN pozostał jednak w konsolidacji wokół ceny 4,45. W środę o 8.00 znajduje się przy 4,467, 3,5 gr wyżej niż wczoraj o tej porze. Rynek zbliża się do ubiegłotygodniowych szczytów. Do psychologicznej bariery 4,50 pozostaje już tylko kilka groszy. To niezmiennie spodziewany kierunek zmian na tej parze w ciągu najbliższych 2 tygodni. Nie zakładamy natomiast, by kurs wybił się w lipcu powyżej poziomu 4,60. W paśmie 4,50-4,60, jeśli pojawią się takie ceny, warto dokonać sprzedaży amerykańskiej waluty i częściowych zabezpieczeń eksportu na III kw. Strategia na lipiec zakłada konsolidację w szerokim paśmie 4,35-4,50 z ryzykiem zwyżki ponad górną barierę przedziału, ale bez ataku na 4,60. W przypadku importerów korzystamy z zabezpieczeń wykonywanych po niższych kursach. Eksport realizujemy po dostępnych na bieżąco cenach spot.

Mocny globalnie frank szwajcarski sprawia, że kurs CHFPLN już teraz dotarł do linii szczytów z ubiegłego tygodnia (4,67). Pisaliśmy, że do końca czerwca kurs nie spadnie poniżej dolnego ograniczenia pasma 4,60-4,65, a wszystko wskazuje na to, że także i górnego. Szwajcarska waluta za chwilę może stać się droższa od euro (kurs EURCHF spada właśnie do najniższego poziomu od marca poniżej 1,0050). Jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Poziom 1,00 na EURCHF nie wydaje się niemożliwym do sforsowania. Jeśli chodzi o CHFPLN przez dłuższy czas (do końca roku?) kurs będzie utrzymywał się powyżej poziomu 4,50. Kupowanie i zabezpieczanie franka poniżej tej ceny okazało się słuszną strategią. W perspektywie III kw. niezmiennie widzimy wysokie prawdopodobieństwo podążania kursu w kierunku 4,75, a do końca roku nawet do szczytów z marca, czyli cen z rejonu 4,95.

Zmiany wartości funta na rynku międzynarodowym są zbliżone do złotego, stąd niewielka zmienność pary GBPPLN. Kurs wzrósł w okolice 5,45, ale do szczytów sprzed tygodnia wciąż ma ok. 10 gr. Kupowaliśmy funty na bieżące potrzeby na początku czerwca po cenach z okolic 5,35 i rekomendowaliśmy zabezpieczenia wpływów na III i IV kw. br. w paśmie 5,35-5,40. O spadki poniżej 5,30 będzie bardzo trudno. Złoty pozostanie narażony na fale osłabienia. Nadal uważamy, że GBPPLN będzie kierować się do strefy 5,50-5,55. Jest prawdopodobne, że wzrosty przedłużą się do 5,60-5,70, chociaż ruch powyżej 5,72 nie będzie w III kw. zadaniem łatwym dla byków.

EURUSD: Poziom 1,06 to jak na razie bariera nie do sforsowania dla byków. Kurs wyraźnie odbił się od tej linii i dociera właśnie do 1,05. Konsolidacji w paśmie 1,03-1,07 ciąg dalszy. Wahania w tym paśmie mogą przedłużyć się na kolejne kilka sesji – to sprawdzony i nadal obowiązujący scenariusz. Piszemy od kilku dni, że powoli rynek będzie przygotowywać się do wznowienia spadków i to się właśnie stało. Spodziewana kontynuacja obecnego ruchu w dół do 1,0460. W szerszym obrazie (niezmiennie) dolar pozostanie mocny i z perspektywą dalszej aprecjacji względem euro. Wciąż widzimy wysokie prawdopodobieństwo spadku kursu poniżej 1,0350 i ruchu do 1,02, a z czasem być może i parytetu.