2022.06.23

Prognoza 2022-06-23

Powell nie wyklucza recesji. Odwrót od ryzyka.

Złoty stracił na wartości na sesji w środę w ślad za pogorszeniem nastrojów na światowych rynkach finansowych oraz włączeniem trybu odwrotu od ryzyka w związku z obawami o kondycję globalnej gospodarki. Wystąpienie J. Powella przed senacką komisją ds. finansowych przyniosło potwierdzenie założeń dalszych podwyżek stóp proc. Prezes Fed przestrzegł, że mogą one wywołać recesję, choć z drugiej strony, gdyby ich zaniechać wzrośnie ryzyko zakorzenienia wysokich ceny w gospodarce. Indeksy cen akcji w USA pozostały w okolicach cen zamknięcia z wtorku, ale rentowności obligacji wyraźnie, także w Polsce, wyraźnie spadły. W centrum uwagi dziś wstępne odczyty indeksów PMI.

Polska waluta oddała całość zysków narosłych od początku tygodnia. Kursy USDPLN i CHFPLN wróciły w okolice szczytów sprzed tygodnia, EURPLN jest zaledwie kilka groszy niżej, GBPPLN do maksimów brakuje ok. 10 gr. Dane z rodzimej gospodarki okazały się zbliżone (sprzedaż detaliczna) lub lepsze (produkcja budowlana) od prognoz.

Narodowy Bank Czech podniósł wczoraj stopy procentowe aż o 125 pkt bazowych (pb) wynosząc główną do 7,0 proc. – najwyższego poziomu w regionie (do wczoraj najwyższe stopy miał nasz NBP). Spodziewano się podwyżki o 100 pb. Taki ruch wraz z ubiegłotygodniowymi decyzjami banków centralnych USA i Szwajcarii zwiększają szanse na to, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) na posiedzeniu 7 lipca także zdecyduje się na mocniejsze uderzenie. Podwyżka o 75 pb wydaje się dziś przesądzona, choć jeszcze niedawno wydawało się, że w grę wchodzi raczej ruch o 50 pb. Niewykluczone, że Rada postanowi zaskoczyć rynek i podniesie je o 100 pb, główną także do poziomu 7,0 proc. Skłaniać do tego może – obok przedstawiony wcześniej czynników – także słabsza postawa złotego widoczna od ostatniego spotkania.

Mocny spadek przez ostatnie 2 dni zanotowały rentowności polskich obligacji. 10-latki, które w poniedziałek wzrosły powyżej 8 proc., dziś zbliżają się do 7 proc. (aktualnie 7,15 proc.). Dochodowość papierów o 2- i 5-letnim okresie zapadalności utrzymują się w rejonie 7,5 proc. Krzywa jest odwrócona na praktycznie wszystkich tenorach.

PLN: Złoty na indeksie do 4 głównych walut zmierza do linii dołków z ubiegłego czwartku. Kurs EURPLN wzrósł od wczoraj ponad 5 gr i jest tuż poniżej poziomu 4,70. Wczoraj testował tę barierę. Rynek wypełnił projekcję nawrotu słabości złotego i odbicia kursu do ubiegłotygodniowych maksimów. Waluta dla importerów została kupiona wcześniej, w strefie 4,70-4,74 można przystąpić do przeprowadzenia odkładanych, pilnych sprzedaży bieżących. Widać presję na dalsze osłabienie złotego i ruch co najmniej o kolejne kilka groszy wyżej. Nie można wykluczyć, że rynek wybije się nawet ponad cenę 4,75 i będzie kontynuował zwyżkę do 4,80.

Kurs USDPLN, choć skorygował w dół relatywnie niewiele, wczorajszymi wzrostami nie imponował. O 8.00 w czwartek jest przy 4,4430. Do psychologicznej bariery 4,50 wciąż jest kilka groszy, do szczytów sprzed tygodnia nawet 10. To jednak prawdopodobny kierunek zmian na tej parze. Nie zakładamy jednak, że kursu wybije się w najbliższych 2-3 tygodniach powyżej 4,60. W paśmie 4,50-4,60 warto dokonać sprzedaży amerykańskiej waluty. Strategia na ten czas zakłada konsolidację w szerokim paśmie 4,35-4,50 z wysokim ryzykiem zwyżki ponad górną barierę przedziału, ale bez ataku na 4,60. W przypadku importerów korzystamy z zabezpieczeń wykonywanych po niższych kursach. Eksport realizujemy po dostępnych na bieżąco cenach spot.

Na CHFPLN wczorajsze wzrosty wyniosły rynek do ceny zamknięcia dnia w czwartek (4,6250). Pisaliśmy od początku tygodnia, że notowania będą kierować się do strefy 4,60-4,65. Kurs jest obecnie 5 gr wyżej niż wczoraj o tej porze (4,6230). Szwajcarska waluta jest stale droższa od dolara, a za chwilę może stać się droższa od euro. To bardzo prawdopodobny scenariusz. Barierą jak na razie powstrzymującą spadki na parze EURCHF jest 1,01. Ale zarówno ten poziom, jak i 1,00 nie wydają się niemożliwymi do sforsowania. Przez dłuższy czas kurs CHFPLN będzie utrzymywał się powyżej 4,50. W perspektywie III kw. z wysokim ryzykiem podążania w kierunku 4,80, a do końca roku nawet do szczytów z marca, czyli cen z rejonu 4,95.

Funt jest niemal dokładnie 1 zł droższy od dolara. Kurs GBPPLN wzrósł wczoraj 4 gr i o 8.15 w czwartek jest przy 5,4420. Kupowaliśmy funty na bieżące potrzeby na początku czerwca po cenach z okolic 5,35 i rekomendowaliśmy zabezpieczenia wpływów na III i IV kw. br. w paśmie 5,35-5,40. Pisaliśmy, że o spadki poniżej 5,30 będzie trudno, gdyż złoty pozostanie narażony na fale osłabienia, więc przedłużanie oczekiwania na lepsze ceny do kupna mija się z celem. Sądzimy, że rynek będzie kierować się do strefy 5,50-5,55. Bardzo prawdopodobne, że zwyżki przedłużą się do 5,60-5,70, ale o ruch powyżej 5,72 nie będzie w III kw. zadaniem łatwym dla byków.

EURUSD: Eurodolar powoli, ale dość regularnie od kilku dni pnie się w górę. Od dołków po podwyżce stóp Fed o 75 pb wzrósł nieco ponad 200 pipsów. Cały czas jednak, już od 2 miesięcy, konsoliduje się wokół ceny 1,05 w paśmie 1,03-1,07. Wahania wokół tej ceny mogą przedłużyć się na kolejne sesje – to nadal obowiązujący scenariusz, choć piszemy już tak co najmniej od kilku dni. W szerszym obrazie dolar pozostaje mocny i z perspektywą dalszej aprecjacji względem euro. Niezmiennie widzimy wysokie prawdopodobieństwo spadku kursu poniżej 1,0350 i ruchu do 1,02, a z czasem być może i parytetu. Pojawiają się jednak pierwsze symptomy, iż spadki nie wydłużą się poza cenę 1,00.