2022.06.14

Prognoza 2022-06-14

 

Podwyżka stóp Fed o 75 pb?

Dalsze pogorszenie nastrojów ze spadkami indeksów cen akcji i kryptowalut do 1,5-rocznych minimów, wzmocnieniem dolara i potanieniem obligacji przyniosło dalsze skokowe osłabienie nastrojów. Wydarzeniem tygodnia jest środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, na której po raz kolejny podniesione zostanie oprocentowanie. Pytanie o ile, bo choć do piątkowych danych o inflacji CPI wydawało się, że scenariusz 50-punktowej podwyżki jest przesądzony, tak od kilku dni spekuluje się (i w ½ uwzględnia w wycenach) możliwość wzrostu stóp o 75 pb. Konsensus rynkowy przesunął się na właśnie taki scenariusz. Prognozują go m.in. banki JP Morgan, Barclays, Goldman Sachs, Deutsche Bank czy Jefferies. Należy zatem brać tę możliwość zupełnie na poważnie. Sądzimy, że jeśli w środę Fed, nie podniesie stóp do przedziału 1,5-1,75 proc., będzie brzmiał bardzo jastrzębio, a bardzo prawdopodobne, że pokusie się o taką podwyżkę w lipcu. W ślad za nim większe wzrosty stóp rozważać zaczną i z czasem przeprowadzą także inne banki centralne z grupy G20.

PLN: Złoty jest po sesji w poniedziałek wyraźnie niżej niż na koniec ubiegłego tygodnia. Najbliższe 2 sesje to jednak spore szanse na ustabilizowanie sytuacji i wahania w przedziale, a nie systematyczny ruch kursów walut w górę. EURPLN zrealizował krótkoterminowy wektor wzrostowy. Dotarł wczoraj późnym popołudniem do poziomu 4,66. O 8.00 we wtorek jest przy 4,6350. Od dłuższego czasu rekomendowaliśmy kupowanie euro po cenach z przedziału 4,55-4,60, zaś powyżej 4,65 przyszedł czas na realizację odkładanych sprzedaży. Przez najbliższe kilka dni rynek może wahać się w paśmie 4,62-4,66, przy czym ryzyko wybicia ponad górną barierę i skok do 4,70 jest wyższe niż spadku poniżej 4,60.

Za nami trzecia sesja bardzo silnych wzrostów kursu USDPLN. Od czwartku dolar podrożał o 20 gr. Notowania dotarły do poziomu 4,47 – najwyższego od 4 tygodni. Jeszcze w środę można było kupować dolary po 4,25, co rekomendowaliśmy importerom dla transakcji na bieżące potrzeby i zabezpieczenia na najbliższe kilka tygodni. Dziś te transakcje są 5 proc. „w pieniądzu”. Rynek z nawiązką wypełnił projekcję wzrostu do 4,40. O 8.10 we wtorek jest 4,4440. Na horyzoncie majaczy poziom ostatnich szczytów z rejonu 4,50, jednak dotarcie do tej bariery bynajmniej nie musi być łatwe. Wydaje się, że wykupienie rynku jest aktualnie na tyle silne, że ruch spadkowy USDPLN do strefy 4,42-4,38 to preferowany scenariusz zmian na najbliższe kilka sesji.

CHFPLN zameldował się wczoraj na szczytach czerwca (4,4850). We wtorek rano jest przy 4,4630. A jeszcze w środę testował 4,35. Wskazywaliśmy, że pasmo 4,35-4,40 to dogodne miejsce do zwiększonych zakupów helweckiej waluty. Prognozowaliśmy, że rynek zacznie solidniej rosnąć. I tak też się stało. Kurs odbił od dolnej linii kanału trendu spadkowego. Do górnej bariery kanału (obecnie 4,52) brakuje niewiele i najpewniej kurs będzie kontynuował wzrosty w tym kierunku. Ale i wcześniejszy spadek nawet odo 4,42 nie będzie zaskoczeniem. Rynki musiały się w krótkim czasie mocno przewartościować i jakkolwiek może z tego powstać coś trwalszego, w krótkim terminie z dużą dozą prawdopodobieństwa ustabilizują się korygując niedawne skoki cen.

Kurs GBPPLN także wolniej, ale pnie się w górę. Funt dostał wczoraj rano globalnie silny cios ze strony słabych danych o PKB, ale od rana próbuje straty. Wtorek na GBPPLN zaczyna się przy 5,4170, niecałe 2 gr wyżej niż wczoraj o tej porze. Trzymaliśmy się założenia, by kupować funty na bieżące potrzeby po cenach z okolic 5,35 i zabezpieczać wpływy na III i IV kw. br. w paśmie 5,35-5,40. Po prognozowanej i zrealizowanej już korekcie do 5,38 w perspektywie końca czerwca kurs powinien kontynuować wzrosty w kierunku 5,50-5,52.

EURUSD: Kurs dotarł wczoraj do poziomu 1,04 – najniższego od 16 maja. W trzy dni od dołka do szczytu dolar zyskał do euro prawie 4 centy. Posiedzenie EBC i publikacja danych o inflacji CPI z USA całkowicie zmieniły optykę rynku. Prorokowaliśmy, że tydzień, w którym odbywać się będą te dwa wydarzenia stanie się testem trwałości zmienionych w maju oczekiwań, co do kształtowania się różnicy przyszłych stóp Fed i EBC na korzyść euro. Wspólna waluta nie zdała tego egzaminu. Wszystko to, co działo się przez ostatnie 3-4 tyg. było mirażem opartym wyłącznie o nadzieje, emocje i błędne założenia, przed czym ostrzegaliśmy. Pisaliśmy, że pod koniec lipca, kiedy odbywać się będzie następne posiedzenie EBC, dyskontowanie tempa podwyżek EBC będzie zupełnie inne niż w maju, tj. znacząco się zmniejszy. A jedocześnie, że po danych o inflacji CPI z USA perspektywy podwyżek stóp Fed się wzmocnią. Dziś rynek realnie rozważa 75-punktowy wzrost stóp Fed jutro wieczorem. Dało to przestrzeń do aprecjacji dolara. Skala spadków EURUSD z ostatnich 3 sesji jest nawet większa niż tych z ostatnich dni kwietnia. Wówczas kurs zatrzymał się w rejonie 1,05, konsolidował przez kolejne 2 tyg., by następnie spaść na 1,0350. Wczoraj był przy 1,04. Przez kilka dni możliwe ustabilizowanie rynku, po czym wraca wizja spadku poniżej ostatnich dołków przy 1,0350 i ruchu w kierunku 1,02, a potem i parytetu – scenariusz, który lansujemy niezmiennie od lutego.