2022.05.06

Prognoza 2022-05-06

Kolejne zaskoczenie ze strony RPP. PLN słabszy.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) lubi ostatnio zaskakiwać. Na posiedzeniu w maju podniosła stopy procentowe o 75 pb, referencyjną do poziomu 5,25 proc., przy niemal zgodnych prognozach, że podwyższy je o 100 pb. Miesiąc wcześniej oczekiwano 75-punktowego ruchu, a RPP wykonała 100-punktow. Nie zmienia to faktu, że polityka pieniężna w Polsce pozostaje w fazie zaostrzania. Spodziewamy się kolejnych przesunięć stóp w górę także w czerwcu. Nie wykluczamy jednak, że kolejnym ruchem o 75 pb (do 6,0 proc.) Rada rozważy wstrzymanie się na kilka miesięcy z dalszymi podwyżkami; przyjmie podstawę wait&see w celu zweryfikowania wpływu dotychczasowych zmian w polityce pieniężnej na gospodarkę i inflację. A te – tak jak zresztą znacznie ważniejsze w tym względzie ogólne trendy w światowej ekonomii – będą kierować je w kierunku słabnięcia.

RPP podtrzymuje w komunikacie ocenę, że niezbędne są dalsze działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej, przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji. Rada ocenia, że w nadchodzących kwartałach inflacja pozostanie istotnie podwyższona ze względu na dalsze oddziaływanie czynników obecnie podwyższających dynamikę cen, w tym związanych z rosyjską agresją zbrojną przeciw Ukrainie. „W kolejnych latach, wraz z wygasaniem wpływu szoków obecnie podbijających ceny, inflacja będzie się obniżała. Obniżaniu (…) powinno sprzyjać także umocnienie złotego, które w ocenie Rady będzie spójne z fundamentami polskiej gospodarki”, napisano w komunikacie. W komunikacie podtrzymano także zdanie, iż NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia wahań kursu złotego niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej. Dziś o 15.00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP A. Glapińskiego.

Złoty lekko stracił na wartości w reakcji na decyzję. Obligacje pozostały stabilne. Rentowności utrzymały się w okolicach 13-letnich maksimów – 10-latki przy 6,5 proc., 2-latki niewiele poniżej 7 proc. Warszawska giełda w ślad za globalnymi trendami wyraźnie spadła.

PLN: Złoty na indeksie do 4 głównych walut oddał sporą część zysków z dobrej sesji w środę. W relacji do euro wrócił do cen z początku tygodnia. Kurs EURPLN jest 8.15 w piątek przy 4,69. Jest to ruch zgodny z kierunkiem strzałki zaznaczonej na wykresie. Założenia nie ulegają zmianie. Celem na najbliższe dni jest dotarcie do szczytów sprzed tygodnia, czyli poziomu 4,7250. W przypadku skutecznego sforsowania tej ceny, EURPLN skieruje się do górnego ograniczenia kanału trendowego, tj. do strefy 4,76-4,78.

Kurs USDPLN jest z powrotem zaledwie 2,5 gr od ostatnich szczytów z okolic 4,4850. Rynek realizuje tym ruchem średnioterminową prognozę wejścia do strefy 4,40-4,50. Na rynku EURUSD kurs wrócił w rejon 1,05, a złoty jest słabszy po płytszej niż oczekiwano podwyżce stóp RPP, stąd finalnie mamy wysokie ryzyko ataku na psychologiczną barierę 4,50. Niezmiennie nie sądzimy, by w najbliższych tygodniach notowania zdołały trwale zadomowić się poniżej 4,30. Widzimy duże ryzyko, że dolar pozostanie mocny, a złoty słaby, w tym do poziomów obserwowanych 2 miesiące temu.

Kurs CHFPLN spokojnie zareagował na decyzję RPP. Rano w czwartek notowania znajdują się przy 4,5160, ok. 1 gr wyżej niż wczoraj o tej porze. Tak jak wskazywaliśmy już wcześniej, ruchu powyżej 4,60 z otwarciem drogi do 4,68 jak na razie raczej nie będzie. Dolne ograniczenie kanału trendu bocznego to okolice 4,47, które rynek w tym tygodniu nieskutecznie testował. Ogółem pozostajemy sceptyczni, co do możliwości wzmocnienia złotego do franka poniżej tej ceny.

Bez zmian od wczoraj na parze GBPPLN. Kurs pozostaje przy 5,51. Wciąż porusza się w ok. 10-groszowym paśmie wokół 5,55. Notowania spadły na chwilę w rejon 5,45, czego się spodziewaliśmy. Zgodnie ze strategią wykorzystaliśmy ten ruch do zakupów bieżących brytyjskiej waluty. Ogółem złoty pozostanie słaby względem funta. Z czasem rynek może trwale pchnąć GBPPLN z powrotem do 5,60, a nawet wyżej. Ruch do 4,70 w II kw. jest jak najbardziej możliwy.

EURUSD: Niewiele zostało ze zwyżki kursu po odebranym jako mniej restrykcyjne niż się spodziewano posiedzeniu Fed. Kurs wrócił w rejon wieloletnich minimów z okolic 1,05. W perspektywie 2 poł. kwartału nadal realnie brać należy pod uwagę możliwość spadku nawet do linii parytetu 1:1. Prorokujemy to już od początku marca. Fed będzie dynamicznie zacieśniał politykę pieniężnej. Natomiast euro jest obciążone ekonomicznymi skutkami konfliktu u wschodnich granic regionu, stąd w strefie euro, pomimo wysokiej inflacji, podwyżki stóp będą marginalne. Dziś kluczowe dla notowań będą publikowane o 14.30 dane z amerykańskiego rynku pracy.