2022.05.05

Prognoza 2022-05-05

Euforia na rynkach po największej podwyżce stóp Fed od 22 lat

Nie było niespodzianki na majowym posiedzeniu Fed. Stopy procentowe wzrosły o 50 pkt bazowych (pb) do przedziału 0,75-1,00 proc. Bank ogłosił także rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej (QT) o 47,5 mld USD miesięcznie od 1 czerwca. Powtórzył, że dalsze podwyżki uznaje za właściwe. Decyzja została podjęta jednogłośnie. To największy ruch stóp proc. w USA w górę od 2000 r., gdy prezesem był A. Greenspan. Na poprzednim posiedzeniu w marcu Fed podniósł stopy o 25 pb.

Fed ocenił, że przy odpowiednim zmniejszeniu akomodacyjnego nastawienia w polityce monetarnej będzie można oczekiwać powrotu inflacji do celu 2 proc. i utrzymania silnego rynku pracy. Bank ocenił, że konsekwencje konfliktu na Ukrainie dla gospodarki USA są wysoce niepewne. „Inwazja i związane z nią wydarzenia wywierają dodatkową presję na wzrost inflacji i prawdopodobnie zaciążą na aktywności gospodarczej. Ponadto restrykcje związane z COVID-19 w Chinach przypuszczalnie zaostrzą zakłócenia w łańcuchu dostaw”, napisano w komunikacie. Przyrost miejsc pracy w USA w ostatnich miesiącach oceniono jako solidny. „Chociaż ogólna aktywność gospodarcza spadła w pierwszym kwartale (mowa o PKB – przyp.), wydatki gospodarstw domowych i inwestycje przedsiębiorstw pozostały na wysokim poziomie. W ostatnich miesiącach wzrost liczby miejsc pracy był solidny, a stopa bezrobocia znacznie spadła. Inflacja pozostaje podwyższona, odzwierciedlając nierównowagę podaży i popytu związaną z pandemią, wyższymi cenami energii i szerszą presją cenową”, dodano w komunikacie. Limit redukcji sumy bilansowej ustalono na 47,5 mld USD miesięcznie (30 mld USD obligacji skarbowych oraz 17,5 mld USD papierów zabezpieczonych hipoteką). Po trzech miesiącach zakres skupu zostanie zwiększony do 95 mld USD miesięcznie.

W reakcji na największe od 22 lat zacieśnienie polityki pieniężnej przez amerykański bank centralny indeksy giełd poszybowały w górę, rentowności obligacji lekko spadły, a dolar stracił na wartości. Widać, że oczekiwania co do restrykcyjności Fed były większe. Ostatni raz z taką sytuacją, jeśli chodzi o zakres działania Fed, mieliśmy do czynienia w marcu 2000 r. Kilka miesięcy później doszło do załamania rynków po pęknięciu banki internetowej (dotcom). Początkowy impuls rynkowy może zatem nie być tym, który w ostatecznym rozrachunku okaże się dominujący. Tak też oceniamy reakcję na amerykańskiej walucie. Jakkolwiek możliwe jest kilkudniowe, a nawet kilkutygodniowe odreagowanie, wydaje się, że dolar nie powiedział jeszcze w tym roku ostatniego słowa i może dalej zyskiwać na wartości. Następne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 14-15 czerwca. Spodziewana jest na nim kolejna podwyżka stóp proce. O 50-75 pb. Po posiedzeniu zostaną zaprezentowane najnowsze kwartalne projekcje makroekonomiczne.

PLN: Złoty zyskał na wartości w ślad za poprawą nastrojów na światowych rynkach. Kurs EURPLN wrócił w okolice poziomu 4,64, czyli dolnej linii pasma niedawnej konsolidacji. O 8.00 w czwartek jest przy 4,66. Widać, że rynek wciąż ma trudności z powrotem do trendu bocznego. Strategia bez zmian. Nadal uważamy, że kurs będzie kontynuował zwyżkową tendencję zapoczątkowaną 19 kwietnia. Celem na najbliższe dni jest dotarcie do szczytów sprzed tygodnia, czyli poziomu 4,7250. W przypadku skutecznego sforsowania tej ceny, EURPLN skieruje się do górnego ograniczenia kanału trendowego, a zarazem maksimów z 2. poł. marca, tj. do strefy 4,76-4,78. Dziś posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Jeśli postanowi ona zaskoczyć rynek i podnieść stopy proc. o więcej niż 100 pb, złoty może zyskać krótkotrwały impuls zwyżkowy.

Dolar po Fed skorygował siłę na rynku globalnym, więc i na parze USDPLN pojawiły się wreszcie pokaźne spadki. Okolice poziomu 4,4850 to jak na razie lokalny szczyt kursu USDPLN, który nie zostaje przełamany. Już wcześniej kurs zrealizował średnioterminową prognozę wejścia do strefy 4,40-4,50. Wydźwięk posiedzenia Fed rynek odbiera jako „gołębi”, więc rynek na razie wybrał scenariusz zwrotu w kierunku 4,40. Wczoraj znalazł się przy 4,36, a zakres spadków w najbliższych godzinach może przedłużyć się do 4,33. Nie sądzimy, by w najbliższych tygodniach notowania zdołały trwale zadomowić się poniżej 4,30. Widzimy duże ryzyko, że dolar pozostanie mocny, a złoty słaby.

Kurs CHFPLN, który w trakcie ostatniej deprecjacyjnej falki złotego pozostał w paśmie, trwającej od marca konsolidacji, wczoraj przesunął się w okolice jej dolnego ograniczenia. Rano w czwartek notowania znajdują się przy 4,5075, ok. 5 gr niżej niż wczoraj o tej porze. Tak jak wskazywaliśmy, jak na razie ruchu powyżej 4,60 z otwarciem drogi do 4,68 nie będzie. Dolne ograniczenie kanału trendu bocznego to okolice 4,47, które rynek będzie najpewniej wkrótce testował. Tylko podwyżka stóp o 125 pb (zamiast oczekiwanych 100 pb) byłaby w stanie sprowadzić rynek niżej. Ogółem pozostajemy sceptyczni, co do możliwości trwalszego wzmocnienia złotego do franka.

Kilka groszy niżej od wczoraj jest również GBPPLN. W czwartek o 8.15 jest przy 5,51. Wciąż porusza się w ok. 10-groszowym paśmie wokół 5,55. Lokalne wsparcie przy 5,50 powinno się utrzymać, a nawet jeśli tak się nie stanie, kolejne, ważniejsze znajduje się ok. 5 gr niżej. Spodziewamy się, że w perspektywie maja kurs może znaleźć się w paśmie 5,45-5,50, ale ogółem złoty pozostanie słaby względem funta. Spadki kursu GBPPLN poniżej 5,50 nadal będziemy wykorzystywać do zakupów. Po ostatniej przecenie zdecydowanie są podstawy do korekty notowań funta na rynku międzynarodowym (dziś posiedzenie Banku Anglii), co z czasem może trwale pchnąć GBPPLN powyżej 5,60. Ruch do 4,70 w II kw. jest jak najbardziej możliwy.

EURUSD: Dolar pozostaje mocny, w relacji do euro utrzymuje się w okolicach 5-letnich maksimów. O 8.25 w środę notowania EURUSD znajdują się przy 1,0520. Od 2001 r. żaden z miesięcy nie zamknął się poniżej ceny 1,05 i tak też stało się z kwietniem 2022. Kurs szybko nie wróci ponad linię 1,08. W perspektywie 2 poł. kwartału nadal realnie brać należy pod uwagę możliwość spadku nawet do linii parytetu 1:1. Prorokujemy to już od początku marca. Fed będzie dynamicznie zacieśniał politykę pieniężnej. Dziś podniesie stopy o 50 pb. Natomiast euro jest obciążone ekonomicznymi skutkami konfliktu u wschodnich granic regionu, stąd w strefie euro, pomimo wysokiej inflacji, podwyżki stóp będą marginalne. Do 20.00 dziś możliwe nerwowe ruchy, ale w ramach przedziału 1,0475-1,0575. Do końca tygodnia (w piątek jeszcze ważne dane z rynku pracy w USA) może mieć miejsce wybicie z tego przedziału.