2021.10.08

Prognoza 2021-10-08

PLN: Kurs EURPLN – najsłabszy rynek wczoraj – wrócił w rejon 4,58, a dziś rano kieruje się na 4,59. Strefa 4,59/60 powinna stanowić barierę, przy której ponownie pojawią się zlecenia sprzedaży euro. Tak też radzimy wykorzystać te ceny. Rynek przybliżył się do linii 4,64, ale w naszej ocenie w tym miesiącu, a być może i do końca roku, nie przebije już trwale tej bariery. Zgodnie z założeniem notowania odbiły, ale powinny się stabilizować. Sądzimy, że wczorajszym ruchem kurs wykuł sobie drogę do spadków do 4,50. Okolice tego poziomu z zakresem do 4,45 będą z kolei powstrzymywać spadki. W perspektywie końca roku niezmiennie nie widzimy warunków do wejścia złotego w trend, który sprowadziłby EURPLN poniżej poziomu 4,40.

Kurs USDPLN zniósł niemal całość spadków z środy. Notowania są obecnie przy 3,9750), czyli 4 gr wyżej niż wczoraj o tej porze i 5 niż w minimum z dnia decyzji RPP. Nie jest to zaskakujące. Jak wspominaliśmy wczoraj, sytuacja, w której USDPLN jest relatywnie (względem min/max z ostatnich tygodni) wyżej niż EURPLN jeszcze jakiś czas będzie charakterystyką rynku. To dlatego, że amerykańska waluta pozostaje mocna na rynku międzynarodowym. Mimo wszystko i tutaj spodziewamy się wznowienia spadków kursu. W październiku spodziewamy się oglądać ceny dolara niższe niż po 17 września, a to oznacza spadek pod 3,90. Rada wykonała zadanie, do którego została powołana, tj. podwyższyła stopy, co z czasem powinno zatrzymać spiralę wzrostu oczekiwań inflacyjnych, więc spełniony został nasz warunek, by kurs USDPLN nie wrócił powyżej poziomu 4,00 przez kolejne kilka tygodni. Temperowanie oczekiwań na podwyżki widoczne na wczorajszej konferencji prezesa NBP nie powinno w tym względzie wiele zmienić. Stopy będą szły do góry, choć naszym zdaniem w mniejszej skali (do 1-1,5 proc.) niż obecnie wycenia rynek (do 2 proc.). W horyzoncie końca października spodziewamy się ruchu USDPLN w kierunku 3,90.

Kurs CHFPLN, który wczoraj był w rejonie dolnego obszaru konsolidacji z ostatnich 3 tygodni (4,2350), dziś zaczyna sesję blisko jej górnego ograniczenia (4,2760). Trzymamy się założenia, że rynek nie wybije się ponad 4,30, a bieżące ceny sugerujemy nadal wykorzystywać do sprzedaży. Kurs powinien wrócić w rejon 4,2350. W perspektywie końca miesiąca nadal niewykluczone są spadki w rejon 4,18.

Wysoko także GBPPLN. Po spadkach z środy nie ma już śladu. Wzrosło ryzyko wybicia ponad 5,40 – okolic, które wykorzystaliśmy do sprzedaży funtów i zwiększenia stopnia zabezpieczeń przyszłych wpływów w tej walucie. Zakładamy, że rynek zacznie wkrótce kierować się w dół na 5,30.

EURUSD: Wydarzeniem dnia jest dziś bez wątpienia publikacja danych z rynku pracy w USA za wrzesień. Będzie ona decydująca dla listopadowej decyzji Fed w sprawie przyszłości polityki pieniężnej za Atlantykiem. Wysokie, solidne odczyty kreacji nowych miejsc pracy oraz tempa wynagrodzeń, niskie bezrobocia przesądzą o redukcji skali QE. Gorsze odczyty mogą wstrzymać decyzję lub tapering będzie w ograniczonym zakresie. Wyższe ryzyko przypisujemy temu pierwszemu scenariuszowi ze względu na powrót na rynek pracy osób, którym skończyły się sowite, covidowe zasiłki dla bezrobotnych.

Dolar pozostaje jedną z najmocniejszych walut koszyka G10. Takie były główne założenia strategii na ten rok. Wczoraj kurs EURUSD był stabilny, utrzymał się w rejonie 1,1550, nie pogłębił środowych dołków. Pozostawanie kursu poniżej 1,16, a tym bardziej pod 1,1560 oznacza, że rynek może jeszcze spadać, potencjalnie do 1,1450. Nawet jeśli tak się stanie, możliwości dalszego pogłębienia siły dolara, czy wręcz utrzymania zysków w krótkim terminie wyraźnie spadną. Sprowadzenie kursu poniżej 1,14 będzie trudnym zadaniem dla niedźwiedzi. Narosłe w ostatnim czasie długie pozycje na USD są już dość mocno napięte, co grozi odwróceniem spadkowej tendencji. Trzeba się liczyć z możliwością ruchu ponad 1,16, a w perspektywie końca roku także z cenami 1,18-1,1850.