2021.09.06

Prognoza 2021-09-06

PLN: Po najlepszym od 5 miesięcy tygodniu, złoty zaczyna handel w poniedziałek przy nowym poziomie równowagi. Dziś sesja bez udziału Amerykanów celebrujących święto pracy. Zmienność nie powinna być duża. Polska waluta może jeszcze pogłębić zyski we wrześniu, choć krótkoterminowy potencjał aprecjacyjny wyczerpał się (EURPLN przy 4,50). Nie zmienia to naszego ogólnego nastawienia, że w średnioterminowej perspektywie (3-6 miesięcy) rodzima waluta nadal pozostanie bardziej narażona na osłabienie, niż wejście w dłuższy okres aprecjacji.

Kurs EURPLN pozostał stabilny w piątek; utrzymał się powyżej poziomu 4,50. Odbił w górę nieznacznie mocniej niż w czwartek, do 4,5175), ale to nadal oczywiście nie jest korekta na miarę tej, której teraz oczekujemy. Notowania pozostają w rejonie cen kupna euro na III kw. Kurs powinien kierować się do 4,52/53. Z czasem może podjąć kolejną próbę przełamania psychologicznej bariery 4,50. Dołki lipca to okolice 4,49. Zmiany na rynku złotego z ostatniego tygodnia wskazują na zwiększony apetyt na polską walutę ze strony inwestorów zagranicznych. Trudno powiedzieć, czy będzie on na tyle silny, by w najbliższym czasie (wrzesień) pozwolić na spadek na nowe minima III kw. Zakres prognozowanych ruchów na najbliższy miesiąc to 4,49-4,55, a do końca października 4,45-4,59. Podtrzymujemy założenia, że w perspektywie do końca roku nie pojawią się warunki do wejścia złotego w trend, który sprowadziłby kurs EURPLN poniżej poziomu 4,40.

Kurs USDPLN zamkną się w piątek tam, gdzie 5 lipca (przy 3,7910). W ciągu sesji zdołał jeszcze lekko się obniżyć, osiągając 2-miesięczne minima. Jednak zgodnie z założeniami dynamika zmian słabnie. Tak jak i pozostałe pary, tak i USDPLN powinien odbić w górę. W najbliższych 2-3 dniach spodziewamy się skorygowania spadków co najmniej do 3,83. Do końca przyszłego tygodnia może potencjalnie znaleźć się w rejonie 3,85. Później, przez kilka kolejnych sesji, już po ustabilizowaniu rynku po posiedzeniu NBP i EBC, możliwa jest konsolidacja kursu w 6-groszowym paśmie wokół 3,80. W perspektywie 2-3 tygodni spadki mogą zostać pogłębione do 3,77. Będą to ceny do zakupów na cały wrzesień i zabezpieczenia importerów na październik. Czekamy na posiedzenia NBP (8 XI), EBC (9 XI) i Fed (22 XI), które rzucą więcej światła na to, co wydarzy się w ostatnich 3 miesiącach roku.

CHFPLN znalazł równowagę tuż poniżej poziomu 4,15. Nie pogłębił dołków w piątek. Szykuje się do odbicia, które wyniesie kurs w rejon 4,1750. Gdyby udało się wybić ponad tę cenę, kolejnym celem stanie się 4,21. Ale to tyle, jeśli chodzi o wzrosty w najbliższych 2-3 tygodniach. Okolice 4,15 wykorzystujemy do zakupów franków na cały miesiąc. Nie można wykluczyć, że kurs odbije dość dynamicznie, chociaż zapewne nie wyżej niż do wskazanych wcześniej poziomów. Powrót ponad 4,25 jest przez najbliższe 2 miesiące bardzo mało prawdopodobny. Spadki do 4,10 wchodzą w grę, ale w październiku i byłyby cenami do zakupów na kolejne 2-3 miesiące.

Jako jedyna z 4 głównych par, GBPPLN jest obecnie odczuwalnie wyżej niż w czwartek. Rynek dał możliwość kupna funtów po atrakcyjnej cenie poniżej 5,25, z czego skrzętnie skorzystaliśmy. Są to poziomy do zakupów na cały wrzesień oraz częściowych zabezpieczeń średnioterminowych (1-3 miesiące). Spodziewamy się teraz odbicia kursu w górę pod 5,30/32. Obecnie notowania podchodzą pod 5,26. W perspektywie października nie można wykluczyć ruchu do 5,17. Gdyby pojawiły się takie ceny, będą okazją do większych zakupów na następne 3 miesiące.

EURUSD: W bezpośredniej reakcji po publikacji danych z rynku pracy w USA dolar stracił na wartości, co wyniosło eurodolara na nowe miesięczne maksima. Kurs przetestował poziom 1,19. W nocy wrócił do poziomu sprzeda danych, a dziś nad ranem w rejon 1,1870. Euro traci wzrostowy pęd. Rynek pozwala na sprzedaż euro po najwyższych cenach od miesiąca i odnowienie spekulacyjnych krótkich pozycji. Rejon 1,19 to silny opór i nawet względnie słabe – bo na pewno nie bardzo słabe – dane z rynku pracy w USA nie spowodowały wybicia ponad tę barierę. Jeśli uda się to po czwartkowym posiedzeniu EBC, wzrosty powstrzymywał będzie 100 pipsów wyżej psychologiczny poziom 1,20.

Mimo słabszych ostatnio odczytów z gospodarki, dolar pozostaje jedną z najbardziej atrakcyjnych walut z koszyka G10. W perspektywie 2-3 miesięcy spodziewamy się wyraźnie niższego niż obecne poziomy kursu EURUSD. Już perspektywie końca września/początku października oczekujemy powrotu bliżej 1,17, a później kolejnych prób złamania tej bariery. Wyższa inflacja w strefie euro uaktywniła jastrzębie głosy z EBC. To postawiło euro na nieco lepszej pozycji względem dolara niż jeszcze kilka dni temu. W czwartek ważny sprawdzian tego, na ile są one słyszalne w ramach gremium Rady Gubernatorów (posiedzenie EBC). W naszej ocenie niewiele z tego finalnie będzie, jeśli chodzi o zmiany w polityce pieniężnej. Dlatego w naszej ocenie to, co dzieje się ostatnio w zakresie doważania euro, może jedynie uchronić kurs EURUSD przed głębokim spadkiem np. do 1,10, ale nie do powrotu poniżej 1,17. Nadal uważamy, że dołki z sierpnia (1,1665) nie muszą być szczytem możliwości waluty USA względem euro w tym roku. Poziom 1,1600 – minima września i listopada 2020 – to kluczowe wsparcie i cel dla rynku na najbliższe 2-3 miesiące.