2021.03.31

Prognoza 2021-03-31

 

·       Niemcy: Inflacja CPI wzrosła w III, wg wstępnych danych, do 1,7% r/r z 1,3% w II. Zgodnie z oczekiwaniami. Miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 0,5%.

·       Strefa euro: Indeks nastrojów gospodarczych Komisji Europejskiej wzrósł w III do poziomu 101,0 pkt z 93,4 pkt w II i 95,9 pkt oczekiwanych w medianie prognoz.

·       USA: Indeks nastrojów konsumentów Conference Board wzrósł w III do 109,7 pkt wobec 90,4 pkt miesiąc wcześniej i prognozie zwyżki do 97,0 pkt.

·       USA: Ceny domów w 20 największych miastach wzrosły w I o 11,1% r/r po wzroście o 10,2% w XII i oczekiwaniach +11,0%.

·       W. Brytania: PKB w IV kw. spadł, wg ostatecznych danych, o 7,3% r/r po spadku o 8,7% kwartał wcześniej i wstępnych odczytach -7,8%.

 

Pierwsze próby stabilizacji PLN

PLN: Złoty ustabilizował nieco swoją wartość na sesji we wtorek, nie generując jednak poważniejszych sygnałów kończenia spadkowej tendencji. Przestał reagować wyprzedażą na wszystkich parach na dalsze, globalne wzrosty w notowaniach amerykańskiego dolara. W okolicach Wielkanocy, czyli w ciągu najbliższych 1-2 tygodni powinien odrobić część strat narosłych w marcu, który okazał się dla niego najgorszym miesiącem od marca. W dalszej części kwietnia ciążyć na nim będzie widmo wyroku SN ws. kredytów walutowych zaplanowanego na 12 kwietnia.

Po raz pierwszy od 6 sesji kurs nie zdołał przebić szczytów z poprzedniego dnia. Maksymalny zasięg wzrostów (a jednocześnie najwyższa cena euro od 2009 r.) to wciąż poniedziałkowe 4,6725. Dzisiejszy handel zapowiada się nerwowo, bo jest sporo pomniejszych impulsów (dane makro), które mogą powodować silniejsze wahania na EURUSD, a tym samym pchać dwie podstawowe pary PLN w jedną bądź drugą stronę. Nie można wykluczyć powrotu w rejon 4,68, a przy gorszym układzie zleceń, płynności i handlu nawet zwyżki pod 4,70. Generalnie jednak sugerujemy dalsze wyprzedawanie nadwyżek zgromadzonych w euro powyżej 4,65. Także dłuższe zabezpieczenia po bieżących cenach powinny z czasem okazać się dobrą decyzją.

USDPLN wybił się na nowe maksima, powyżej 3,9700. W najwyższym punkcie wczoraj kurs znajdował się na poziomie 3,9785. To najwyższa cena dolara od 9 miesięcy. Psychologiczna bariera 4,00 w naturalny sposób jawi się jako kolejny cel dla byków. Cena ta będzie przyciągać i nawet pomimo naszego krótkoterminowego nastawienia, że złoty się lekko umocni, nie można wykluczyć, że zanim to nastąpi USDPLN otrze się o tę barierę. W obszarze 3,95-3,97 warto dokonać przynajmniej częściowej sprzedaży waluty USA ze środków bieżących oraz realizacji zysków z zakupionych wcześniej dolarów, również tych z transakcji pochodnych (forwardy). Zakładamy, że z czasem, już w pierwszych dniach kwietnia złoty zacznie się stabilizować, co da niższe kursy zakupów

Po poniedziałkowym skoku o 4 gr, we wtorek kurs CHFPLN utrzymał się przez całą sesję powyżej 4,20. Nadal nie widać jednak na tej parze silniejszej presji popytowej. To sygnał, że nagromadzone wcześniej franki można częściowo zamieniać na PLN oraz dokonywać częściowych zabezpieczeń na 2. poł. roku. W II kw. br. może być wciąż nerwowo, ale przejściowo złoty powinien lekko zyskać. Za niecałe 2 tygodnie wyrok SN i w okolicach tej daty na złotym może być nerwowo.

GBPPLN o 8.00 w środę waha się w rejonie 5,46. Okrągła cena 5,50 pozostaje w zasięgu ręki. Funt jest najdroższy od blisko 5 lat (od czerwca 2016 r.). Kurs GBPPLN utrzymuje się w stabilnym trendzie zwyżkującym. Na razie nic nie zapowiada, by tendencja ta miała się rychło i na trwałe zakończyć. Do połowy kwietnia wciąż możliwa jest realizacja scenariusza odreagowania w dół do 5,30. W najgorszym dla złotego przypadku w perspektywie najbliższych 1-2 tygodni kurs ustabilizuje się w paśmie 5,40-5,50. W szerszym horyzoncie (II kw.) nadal brak perspektyw, że złoty trwalej zyska do funta.

EURUSD: Kolejną sesję z rzędu dolar zyskuje do euro. Jest najdroższy od momentu energicznych sesji z początku listopada, gdy rynek wyruszał w 700-pipsową podróż w górę. Kurs dociera właśnie do poziomu 1,700. Bezpośrednim celem bieżącej fali spadkowej jest 1,16. Cena ta będzie działała jak magnes, choć nie będzie zaskoczeniem, jeśli jednak rynek nie zdoła dotrzeć aż do tego poziomu przed piątkiem – dniem wolnym na większości rynków. Na razie brak sygnałów wskazujących na odwrócenie dominującej tendencji. Poziom 1,1840 – technicznie warunek sine qua non zmiany percepcji rynku na tej parze – mocno się oddala. Jeśli jednak zmaterializuje się scenariusz korekty, właśnie ta cena będzie pierwszym celem byków.