PLN: Stabilny złoty i niewiele nowych impulsów po sesji 10 sierpnia. Na rynkach akcji w Azji kontynuacja hossy z nowymi rekordami w Korei Płd. i silnymi zwyżkami indeksów także w Japonii oraz Hong Kongu. Chiński juan mocniejszy do dolara (6,95), kurs USDCNY jednak powyżej dołków z ub. tyg. (6,9350). Kurs EURPLN wrócił w okolice poziomu 4,40. Cały obszar między 4,38 a 4,40 rozpatrujemy jako dobry do dokonywania średnioterminowych zakupów euro. Spodziewane odbicie w kierunku 4,42. USDPLN, pomimo nieco mocniejszego dolara na rynkach globalnych, pozostał poniżej poziomu 3,75, czyli i tak 2 gr pod ważniejszym z punktu widzenia analizy wykresów poziomu 3,77. Dopiero wyjście ponad tę drugą cenę otworzy drogę do poważniejszych zwyżek. CHFPLN wciąż konsoliduje się poniżej 4,10 i podobnie jak w przypadku EURPLN 4,42, jest to bariera sygnalna do ewentualnej zmiany tendencji i wejścia w nową falę zwyżki. Dla GBPPLN takim poziomem jest 4,90, a z wszystkich czterech ten kurs utrzymuje się relatywnie najbliżej oporu.
EURUSD: Nikt nie przejmuje się wzrostem napięcia geopolitycznego, pomimo że retoryka wypowiedzi przedstawicieli Chin i USA ociera się wręcz o ultimata i przygotowania do otwartego konfliktu. Gracze kierują się tam, gdzie podąża kapitał. A ten nie widzi na razie innych alternatyw jak dotychczasowe akcje, metale szlachetne, kryptowaluty. Dolar w takich warunkach nie radzi sobie dobrze, ale trzeba mieć świadomość, że jak tylko nastroje się zmienią, gwałtownie zyska on na wartości. Na razie widzimy przymiarki do korekty, bo kurs EURUSD osunął się z okolic 1,19 do 1,1750, a w nocy nawet nieco niżej (1,1725). To niewiele i w ramach zakresu wahań z ostatniego tygodnia, a więc bez istotnych sygnałów silniejsze fali spadku. Dopiero przebicie się poniżej 1,17, czego oczekujemy, będzie impulsem do kontynuowania wzmocnienia dolara i spadku kursu nawet do 1,15. Pozostaje to naszym podstawowym scenariuszem zmian na najbliższe kilka tygodni.