PLN: Po osłabieniu we wtorek, wczorajsza sesja przyniosła ponowny wzrost notowań złotego. Kurs EURPLN testował już 4,42, ale spadł do 4,40. Po godz. 8 wraca w rejon 4,41 i kontynuacji wzrostów spodziewamy się przede wszystkim od przyszłego tygodnia. Do końca lipca kurs powinien utrzymać się w paśmie 4,39-4,43. USDPLN spadł w rejon ostatnich minimów (3,73), ale w przeciwieństwie do bazowej pary EURUSD nie ustanowił nowych dołków (lokalna dywergencja). Także na tej parze podtrzymujemy tezę o tym, że wraz z nadejściem nowego miesiąca złoty poważniej osłabi się do dolara. Naturalnym celem jest w tej sytuacji poziom 3,88 – linia dołków konsolidacji z końca czerwca i początku lipca. Niemal w ogóle zysków w relacji do złotego nie oddał szwajcarski frank, co jest dla nas także ważną przesłanką wskazującą na czekającą nas korektę siły rodzimej waluty. CHFPLN będzie kierował się na 4,14. GBPPLN spadł z rejonu 4,90 do 4,85, ale rano zaczyna odbijać i tutaj kierunek zmian to ruch w pobliże 4,95, która to cena pojawić się powinna już w przyszłym tygodniu.
EURUSD: Kurs osiągnął wczoraj wskazywaną wcześniej cenę z okolic 1,18, czyli linię maksimów z września 2018 r. W nocy rynek nieco skorygował, ale nadal nie można mówić o przełomie i zmianie negatywnego sentymentu dla dolara. Do końca tygodnia raczej się to nie zmieni. Poważniejsze zamykanie długich pozycji na tej parze możliwe jest jutro, a szerszego wykształcenia się takiej tendencji oczekujemy w pierwszych 2 tygodniach sierpnia. Cały obszar między 1,0810 a 1,0850 stanowić powinien silny opór w notowaniach na podstawowej parze FX.