EURPLN: Sprzedający euro nie zdołali sprowadzić kursu poniżej 4,33, za to doszło do spodziewanego odbicia. Rynek porusza się, zatem zgodnie z zarysowanym scenariuszem i powinien aktualnie kierować się do strefy 4,35-4,36. W międzyczasie możliwy ruch w rejon wczorajszych dołków, ale bez testu poziomu 4,33. Na USDPLN także oczekiwane wzrosty. Dolar jest najdroższy do złotego od ub. środy. Będzie kierował się teraz do strefy 3,96-3,99. Dziś do 13.45 zmiany raczej niewielkie. Później skok zmienności.
EURUSD: Wczorajszy ruch, jak na sesję przed posiedzeniem EBC, znaczący. Brzydki język Trumpa może zostać odebrany jako rodzaj bezsilności i desperacji prezydenta w apelach o niższe stopy. Jeśli Fed nie ulegnie presji (spodziewamy się, że jednak tak), będzie ciął oprocentowanie powoli, po 25 pb. co kwartał. Wówczas dolar przez dłuższy czas pozostanie mocny, szkodząc amerykańskim eksporterom. Przejściowo, po EBC zakładaliśmy i trzymamy się tego założenia, że kurs EURUSD może zniżkować, choć finalnym efektem posiedzenia będzie aprecjacja euro. Z całą siłą ujawnić się to wszystko powinno po środowym komunikacie Fed (20.00).