Korekta słabości PLN. Jastrzębie komunikaty z Fed.
Złoty umocnił się w piątek, realizując minimalne zakresy korekty słabości na podstawowych parach, przy nadal mocnym dolarze i niezmiennie lepszych danych z gospodarki USA niż strefy euro. Przedstawiciele Fed podtrzymali jastrzębią retorykę w oficjalnych wypowiedziach, zapowiadając kontynuowanie podwyżek stóp przed końcem roku. O 10. dziś publikacja danych o kondycji niemieckiej gospodarki (wskaźnik Ifo za wrzesień).
Indeks dolara oscyluje w poniedziałek rano wokół poziomu 105,6, utrzymując się w pobliżu najwyższych poziomów od początku marca oraz w tym roku, a rentowności 10-letnich obligacji tylko nieznacznie poniżej poziomu 4,5 proc. – najwyższego od 2007 r. Amerykański bank centralny na wrześniowym posiedzeniu dotyczącym polityki pieniężnej pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, zasygnalizował jednak kolejną podwyżkę stóp przed końcem roku i mniejszą liczbę obniżek stóp niż wcześniej wskazano w przyszłym roku. Opublikowane w piątek dane pokazały również, że wzrost sektora usług w USA spadł do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy, a produkcja przemysłowa w dalszym ciągu spada ze względu na wysokie koszty finansowania zewnętrznego. Podczas ostatnich sesji dolar umocnił się najbardziej w stosunku do jena japońskiego. Bank Japonii nadal opowiada się za ultra łagodną polityką pieniężną.
Przedstawiciele Fed ostrzegali w piątek przed dalszymi podwyżkami stóp proc. Rynki widzą obecnie około 21 proc. szans na podwyżkę o 25 punktów bazowych na listopadowym posiedzeniu oraz ok. 40 proc. do grudnia. Trzech bankierów z Fed wskazało w piątek, że nie ma pewności, czy walka inflacyjna się zakończyła. W pierwszych publicznych komentarzach, odkąd bank utrzymał stopę referencyjną na stałym poziomie w przedziale od 5,25-5,50 proc., podkreślono możliwość kontynuacji podwyżek stóp i utrzymanie wysokiego oprocentowania dłużej, niż wcześniej oczekiwano. „Inflacja jest nadal zbyt wysoka i spodziewam się, że prawdopodobnie właściwe będzie, aby Komitet (Federalnego Otwartego Rynku) jeszcze bardziej podniósł stopy i utrzymał je na restrykcyjnym poziomie przez jakiś czas, aby w odpowiednim czasie przywrócić inflację do proc., powiedziała członkini zarządu Fed M. Bowman. „Dalszy spadek inflacji będzie prawdopodobnie powolny, biorąc pod uwagę obecny poziom restrykcyjności w polityce pieniężnej” – stwierdziła, zauważając, że w projekcjach opublikowanych w środę inflacja utrzymuje się powyżej celu 2 proc. do końca 2025 r.
W oddzielnych uwagach skierowanych do Stowarzyszenia Bankierów stanu Maine prezes Fed w Bostonie S. Collins stwierdziła, że dalsze zaostrzenie polityki pieniężnej „z pewnością nie jest wykluczone”, choć także poradziła także cierpliwość w podejściu do polityki pieniężnej w najbliższych miesiąca. „Jest zbyt wcześnie, aby mieć pewność, że inflacja znajduje się na trwałej trajektorii do celu na poziomie 2 proc.” – stwierdził Collins, dodając, że wzrost zatrudnienia jest nadal „powyżej trendu”, a podwyższona inflacja w niektórych aspektach sektora usług nadal budzi niepokój. „Spodziewam się, że stopy proc. będą musiały pozostać wyższe i to dłużej, niż sugerowały poprzednie projekcje” – konkluduje Collins. Prezes Fed z San Francisco M. Daly, uważana za jedną z bardziej gołębich urzędników Fed, stwierdziła, że nadal potrzebuje więcej danych, aby określić, czy stopy powinny ponownie wzrosnąć, choć określiła, że rozsądne jest, aby Fed był cierpliwy przy przyszłych decyzjach. Collins i Daly nie mają obecnie prawa głosu w sprawie polityki stóp w systemie Fed, w którym rok po roku następuje rotacja głosów pomiędzy 12 prezesami Banku Rezerw.
PLN: Złoty umocnił się w piątek trzeci dzień z rzędu, wypełniając minimalne zasięgi krótkoterminowego odreagowania słabości z połowy miesiąca. Indeks PLN pozostaje w okolice najwyższych cen z ostatnich 2 tyg. Do końca miesiąca i na początku października mogą się utrzymywać nieco niższe ceny walut. Na przestrzeni kolejnych 2-3 miesięcy trzeba się liczyć z tym, że ogółem złoty pozostanie słaby.
Kurs EURPLN spadł w okolice poziomu 4,5850, najniżej od 7 września. Obecnie jest w okolicach dołków z pierwszego odreagowania wzrostów widocznych po obniżce stóp proc. NBP (4,6030). Notowania powinny jeszcze przez jakiś czas utrzymywać się w paśmie 4,58-4,66. W perspektywie końca września/początku października, jak wskazuję od 1,5 tygodnia, mogą pojawić się spadki do strefy 4,55-4,57. Zaznaczony na poniższym wykresie obszar 4,66-4,72 stanowi silną strefę oporu. Odreagowanie w dół o 5-10 gr po teście okolic dolnej linii tego przedziału było najbardziej prawdopodobnym scenariuszem zachowania kursu do końca miesiąca. Te założenia już się wypełniły. Nadal obowiązuje prognoza, że jesienią wzrosty cen walut powrócą. Mogą wówczas przekroczyć ostatnie maksima kursu EURPLN, czyli 4,6950, a nawet wspomniany obszar oporu. Ogółem złoty wypełnił tegoroczne cele, zarówno po stronie kupna, jak i sprzedaży, pozwalając na skuteczne zabezpieczenia pozycji importerów i eksporterów.
Zmienność na parze USDPLN zgodnie z założeniem słabnie. Rynek ustabilizował się w okolicach poziomu 4,32. Obecnie jest przy 4,3230. Wszystkie zlecenia sprzedaży z okolic 4,3550 zostały w ubiegłym tygodniu zrealizowane. W horyzoncie najbliższych dni rynek powinien dalej obniżać dynamikę wahań. Prognozowane pasmo zmian przez najbliższe 2 tyg. to niezmiennie 4,30-4,40, choć dotarcie do górnej bariery jest w najbliższych 2-3 tyg. raczej mało realne. W szerszym obrazie wątpię, by USDPLN zdołał zejść w tym roku poniżej poziomu 4,20. Zakupy zabezpieczające importerów zostały wykonane latem, gdy kurs spot był w przedziale 3,95-4,05. Eksporterzy mają, i jak wskazuję od 2 tyg., w najbliższych tygodniach nadal będą mieli dobre ceny do bieżącej sprzedaży waluty USA oraz ewentualnie zabezpieczeń. Globalny szczyt siły dolara w tym roku przypuszczalnie nie został jeszcze osiągnięty. A to oznacza, że również do złotego amerykańska waluta przez najbliższe 2-3 miesiące może zyskać na wartości. Decyzja RPP o mocnym cięciu stóp sprawia, że kurs może skierować się przed końcem roku w rejon 4,45, a nawet pod 4,50. Bez takiej obniżki zakładałem mniej pokaźne wzrosty do poziomów, które już w tym miesiącu obserwowaliśmy.
Niespodziewana pauza SNB w zacieśnianiu polityki pieniężnej powoduje, że kurs CHFPLN zachowuje się znacznie słabiej od dwóch podstawowych par, co w ostatnich miesiącach było rzadkością. Spadł w piątek do poziomu 4,75 – najniższego od decyzji RPP o cieciu stóp. Obecnie jest przy 4,7610 wobec 4,7850 w piątek rano. Zachowanie rynku jest zgodne z wyrażanymi tu oczekiwaniami. Wskazywałem od początku tygodnia, że w krótkim terminie (1-3 tyg.) oczekiwane było odreagowanie kursu w dół, nawet do 4,75. Rynek zrealizował tę projekcję. Zakres zmienności do końca września i początku października to 4,75-4,90. Możliwe jest zatem teraz lekkie odbicie w górę. W szerszym obrazie (1-3 miesiące) rynek może spróbować sforsować ostatnie maksima, a być może nawet ruszyć w kierunku 4,95. Przed tygodniem ceny z okolic 4,85-4,90 agresywnie wykorzystywaliśmy do wyprzedaży franków z nadwyżek oraz zabezpieczeń średnioterminowych (nielicznych) eksporterów w tej walucie. Z kolei zabezpieczenia kupna CHF mamy od czerwca wykonane do końca roku po cenach z przedziału 4,50-4,60. Już od ponad 2 miesięcy przynoszą one znaczne korzyści. Od początku września silnie zwiększone.
Podobną ścieżką jak CHFPLN podąża w ostatnich dniach kurs GBPPLN. Tu także w czwartek BoE zaskoczył, pozostawiając stopy bez zmian wbrew oczekiwaniom kolejnej podwyżki o 25 pb. Notowania znajdują się obecnie przy 5,2900 – najniżej od 6 września. Zakres wahań w perspektywie końca miesiąca, początku października ustawiłem na 5,30-5,45, dodając jednak, że zaskoczeniem nie będzie, jeśli rynek znajdzie się w tym okresie nawet bliżej 5,25. Ta wersja wybrana została w piątek. Przed końcem roku słabość złotego może powrócić i wówczas możliwy będzie ruch do 5,50. Do końca września korekta nie powinna sprowadzić rynku niżej niż do 5,25.
EURUSD: Kurs utrzymuje się okolicach poziomu 1,0640 – wskazywanego dużo wcześniej jako potencjalnie ważny poziom wsparcia. W następstwie decyzji Fed z minionej środy kurs spadł ponad 100 pipsów, z okolic 1,0735 do najniższego poziomu od 17 marca (1,0617). Obecnie znajduje się przy 1,0645, niemal w tym samym miejscu, co w piątek o tej porze. Wskazywałem, że wzrosty w okolice 1,07 albo nawet nieco wyżej są możliwe, ale by nie zwracać na nie uwagi, bo krótkoterminowy potencjał waluty USA nie został jeszcze w pełni uwidoczniony w cenach. W horyzoncie października/listopada rynek powinien zmierzać w kierunku 1,0550. To niezmiennie obowiązująca projekcja. Dynamika ruchu (momentum) jednak spada, co może zwiastować rodzące się nowe odreagowanie. Na razie jest jeszcze za wcześnie, by to wyrokować. Najbliższe dni pokażą potencjał byków i niedźwiedzi. Kurs jest zbilansowany w rejonie bieżących cen.