2023.06.20

Prognoza walutowa 2023-06-20

Ożywienie na rynku domów USA. Spodziewana obniżka stóp PBoC.

Kondycja rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych poprawiała się w czerwcu szósty kolejny miesiąc z rzędu. Indeks rynku mieszkaniowego Stowarzyszenia Amerykańskich Deweloperów NAHB/Wells Fargo wzrósł o kolejne 5 pkt do 55 pkt, co jest najwyższym odczytem od lipca ubiegłego roku, z łatwością pokonując prognozy na poziomie 51 pkt. Indeks pokazał również, że zaufanie deweloperów osiągnęło pozytywny poziom po raz pierwszy od 11 miesięcy. Stało się tak dzięki poprawiającemu się po wielu miesiącach spadków popytowi, znacznemu zmniejszeniu zapasów i poprawie wydajności łańcucha dostaw. Dostęp do kredytów hipotecznych i deweloperskich stał się jednak znacznie trudniejszy do uzyskania w ciągu ostatniego roku, co podtrzymuje notowania indeksu wciąż poniżej średniej z ostatnich 5 lat. W czerwcu wskaźnik bieżącej sprzedaży domów jednorodzinnych skoczył do 61 pkt z 56 pkt, podczas gdy subindeks sprzedaży domów w ciągu najbliższych sześciu miesięcy wzrósł o 6 pkt do 62 pkt. Ponadto wskaźnik potencjalnych nabywców wzrósł o 4 pkt do 37 pkt.

W nocy Ludowy Bank Chin (PBoC) po raz pierwszy od sierpnia 2022 r. obniżył dwie kluczowe stopy procentowe podczas czerwcowego fixingu, zgodnie z oczekiwaniami po ubiegłotygodniowych ruchach na krótkich tenorach. Jednoroczna stopa bazowa (LPR), która jest średnioterminowym instrumentem kredytowym dla kredytów korporacyjnych i gospodarstw domowych, została obniżona o 10 pkt bazowych do 3,55 proc.; podczas gdy pięcioletnia stopa benchmarkowa dla kredytów hipotecznych spadła do 4,2 proc. Wtorkowy ruch nastąpił po dwóch decyzjach luzujących politykę pieniężną w zeszłym tygodniu, przy oczekiwanych dalszych krokach ze strony PBoC. Chiński gabinet polityczny spotkał się w zeszły piątek, aby omówić środki wspierające ożywienie gospodarcze, próbując zwiększyć wsparcie finansowe dla firm technologicznych oraz wdrożyć projekt zasad nadzoru nad prywatnymi funduszami. W międzyczasie kilka globalnych banków inwestycyjnych, ostatnio Goldman Sachs, obniżyli swoje prognozy wzrostu PKB w Chinach w 2023 r. po słabych danych ekonomicznych za maj. Oficjalna prognoza Pekin na ten rok do wzrost o 5 proc. Gospodarka boryka się również ze stałą tendencją dezinflacyjną, przy słabych wydatkach konsumpcyjnych i inwestycjach firm. Problemy ekonomiczne Chin to w mojej ocenie jedno z kluczowych zagrożeń dla światowej gospodarki i nastrojów na globalnych rynkach finansowych w najbliższych 2-3 kwartałach.

Słabość gospodarki Państwa Środka przy wciąż relatywnie dobrych wynikach USA, a jednocześnie czasie grającym na korzyść tych drugich, kieruje oba kraje do koncyliacyjnych gestów politycznych. Podczas wizyty Sekretarza Stanu USA A. Blinkena w Pekinie Chiny i Stany Zjednoczone zgodziły się złagodzić rywalizację, aby nie przerodziła się ona w trwały konflikt.

PLN: Kurs EURPLN spadł w okolice wartości z początku sesji w piątek. Jest przy 4,4500,1,5 gr niżej niż wczoraj o tej porze. Założenia na razie bez zmian, choć trwały spadek kursu USDPLN poniżej 4,10 może potencjalnie pociągnąć euro-złotego do 4,40, gdy tylko wspólna waluta nieco straci na wartości, a złoty podtrzymałby dobrą passę. Ceny między 4,40 a 4,50 wciąż uznaję za dogodne do długoterminowych zabezpieczeń dla importerów. Warto przy obecnych cenach dokonać kupna euro z terminem co najmniej do końca roku, a może nawet dłużej. Jeśli chodzi o eksporterów niezmiennie czekamy na podbicie notowań w górę, co najmniej kilka groszy do 4,50-4,54, by dokonać sprzedaży bieżącej i ewentualnych zabezpieczeń. Nadal obowiązuje długoterminowy trend wzrostowy kursu EURPLN. Dywergencja na wskaźniku RSI(14) (wykres poniżej) jednoznacznie sugeruje, że siła ostatnich spadków kursu jest coraz mniejsza i to wzrosty powinny być dominującym zjawiskiem w perspektywie najbliższych tygodni.

Rynek wyjątkowo długo testuje naszą cierpliwość. Sytuacja, w której nie mamy możliwości dogodnego pozbycia się waluty i rynek przez 4 miesiące wymyka się prognozom, zdarza się raz na 4-5 lat. Niestety mamy z tym do czynienia obecnie. Mimo wszystko spodziewam się pojawienia się wyższych cen euro w perspektywie najbliższych tygodni. Gdy globalnie aktywowany zostanie impuls, złoty zacznie bardzo szybko tracić na wartości. Zakładam, że stanie się to jeszcze w tym roku. Trudno stwierdzić, czy nastąpi to w perspektywie liczonej w dni, tygodnie czy może miesiące. Tak czy inaczej, trwałe wyjście kursu EURPLN ponad poziom 4,47 otworzyłoby drogę do szybkiego ruchu w kierunku strefy 4,50-4,54. Przy odpowiednich warunkach globalnych żadna pomniejsza techniczna bariera nie powstrzyma rynku przed szybkim wzrostem dalej do 4,65-4,70. To wszystko realne scenariusze nawet na najbliższe 4-6 tyg.

Kurs USDPLN wbrew założeniom przebił w ubiegłym tygodniu dołki z okolic 4,10 i od środy pozostaje poniżej tej ceny. Obecnie jest to 4,07. W takiej sytuacji psychologiczna bariera 4,00 może stać się magnesem przyciągającym rynek. Obszarem, który od strony technicznej teoretycznie otwiera się po złamaniu 4,10 jest 3,95-3,92, gdzie spadki zostały powstrzymane tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie w lutym 2022 r. Scenariusz odbicia w kierunku 4,25 i wyżej znacząco się oddalił. Pozostaje jednak naszą podstawową strategią do realizacji w najbliższych miesiącach. Na ten moment rynek nie daje podstaw do optymizmu dla posiadaczy długich pozycji. Sytuacja zmieni się jak tylko kurs wróci ponad 4,10. Wówczas od strony technicznej wygenerowany zostanie silny sygnał kupna, a realizacja wspomnianej strategii wzrostów stanie się znacznie bardziej realistyczna.

Powodów do wiary w to, że złoty mocniej straci na wartości nie daje póki co również para CHFPLN. Kurs pozostaje poniżej najbaczniej obserwowanego przez nas poziomu 4,60. Notowania znajdują się teraz przy 4,5410 wobec 4,57 wczoraj rano. Trwały spadek poniżej ceny 4,54 mógłby zmienić średnioterminowy obraz rynku na pro-spadkowy (wybicie dołem z klina korekty w trendzie aprecjacji franka). Nie zakładam, że do tego dojdzie, choć takie ryzyko jest bardzo wysokie, jeśli złoty pozostaje silny po skrajnie niekorzystnym dla sektora bankowego i gospodarki wyroku TSUE ws. „frankowiczów”. Ruch do okolic 4,68 pozostaje podstawową projekcją na najbliższe tygodnie. Możliwe, że kurs przebije się ponad tę cenę w III kw., pozwalając zrealizować stawiany w tym miejscu od dłuższego czasu cel osiągniecia poziomu 4,75 przed końcem roku. Warunkiem sine qua non, a jednocześnie katalizatorem wzrostów byłby szybki powrót powyżej 4,60.

Kurs GBPPLN wrócił w okolice środka pasma konsolidacji 5,15-5,25. Ten rynek jako jedyny z czwórki to opisywanych jest wyżej niż dołkach maja. Celem na najbliższe dni jest wyjście ponad szczyty tego zakresu. Nadal spodziewam się, że rynek wejdzie w III kw. (śladem pozostałych par) w trwalszą tendencję wzrostową. Minimalny zasięg zwyżki wyznaczony na czerwiec to strefa 5,28-5,30. Są coraz mniejsze szanse na realizację tego scenariusza w zakładanym terminie, biorąc pod uwagą wewnętrzną siłę złotego. Te ceny są nadal możliwe do osiągniecia do początku lipca. Dziś Amerykanie wracają do gry po długim weekendzie.

EURUSD: Niewielkie zmiany od wczoraj na podstawowej parze FX. Kurs pozostaje powyżej obszaru 1,0850/60, czyli bariery, która wyznaczona została jako negująca scenariusz względnie szybkiego spadku do 1,05. Notowania znajdują się obecnie przy 1,0930. Perspektywa ruchu w dół do zimowych dołków z okolic 1,0500-1,0550 znacząco się oddaliła. Nie jest to już naturalna bariera, do której rynek powinien dążyć w perspektywie III kw. Teraz znacznie bardziej realnym scenariuszem (choć wciąż nie naszym bazowym) stało się wybicie ponad 1,11 i ruch do 1,15.

Dalsza aprecjacja euro jest, moim zdaniem, pozbawiona trwałych argumentów fundamentalnych. Tak szybki spadek inflacji w USA to znak, że miała ona charakter podażowy, a nie popytowy. A jeśli tak, tym bardziej obowiązuje to strefie euro co za chwilę powinno ujawnić się słabej, słabszej niż w Ameryce, postawie gospodarki. A co za tym idzie zamiast oczekiwanych podwyżek stóp, skutkować zwrotem w polityce pieniężnej EBC. Możliwe, że nawet gwałtowniejszej niż w USA. Nadal uważam, że czynniki fundamentalne przemawiają za zasadnością utrzymywania długich pozycji w walucie USA. Przed końcem roku, z początkiem nowego kwartału dolar pokaże siłę.