2023.02.23

Prognoza 2023-02-23

Minutes Fed przewidywalnie jastrzębie

Na posiedzeniu Rezerwy Federalnej, które zakończyło się 1 lutego, kilku członków Fed opowiedziało się za podniesieniem stóp procentowych o 50 pb i mogłoby poprzeć taki ruch na kolejnym spotkaniu, wynika z opublikowanego wczoraj protokołu Fed (minutes). Zdecydowana większość opowiedziała się za spowolnieniem tempo podwyżek do ćwierć pkt proc., ale zgodziła się również, że ryzyko wysokiej inflacji pozostaje kluczowym czynnikiem kształtowania polityki pieniężnej, a podwyżki będą kontynuowane, dopóki cel 2 proc. nie zostanie osiągnięty.

Protokół pokazał, że Fed zmierza w kierunku możliwego końca cyklu, jednocześnie pozostawiając otwartą kwestię, jak wysoko stopy ostatecznie wzrosną, jeśli inflacja nie zwolni. „Uczestnicy zgodzili się, że Komitet (Federalnego Otwartego Rynku) poczynił znaczne postępy w ciągu ostatniego roku, zmierzając w kierunku wystarczająco restrykcyjnego stanowiska w polityce pieniężnej” – czytamy w minutes. „Mimo to uczestnicy zgodzili się, że chociaż pojawiły się oznaki, że skumulowany efekt zaostrzenia polityki pieniężnej przez Komitet zaczął łagodzić presję inflacyjną, inflacja utrzymywała się znacznie powyżej długoterminowego celu Komitetu wynoszącego 2 proc., a rynek pracy pozostał bardzo ciasny”, dodano. „Uczestnicy posiedzenia opowiadający się za wzrostem stóp o 50 pb. zauważyli, że większa podwyżka szybciej zbliżyłaby przedział docelowy do poziomów, które ich zdaniem, umożliwiłyby osiągnięcie wystarczająco restrykcyjnego dla gospodarki stanowiska w polityce monetarnej”, napisano w protokole.

Uczestnicy posiedzenia potwierdzili swoje silne zaangażowanie w doprowadzenie do powrotu inflacji do 2 proc. Przy określaniu zakresu przyszłych podwyżek stóp członkowie Fed uznali, że należy wziąć pod uwagę efekty skumulowanego zacieśnienia polityki pieniężnej, opóźnienia, z jakimi polityka pieniężna wpływa na aktywność gospodarczą i inflację, oraz rozwój sytuacji gospodarczej i finansowej. „Podczas posiedzenia dyskutowano na temat podwyższonej niepewności co do perspektyw gospodarczych oraz szeregu czynników, które mogą mieć wpływ na inflację i aktywność gospodarczą. Uczestnicy posiedzenia zaznaczyli, że przyszłe decyzje Komitetu dotyczące polityki monetarnej będą nadal opierać się na napływających danych i ich wpływie na perspektywy aktywności gospodarczej i inflacji. Wielu uczestników posiedzenia zauważyło, że warunki finansowe uległy złagodzeniu w ostatnich miesiącach, co zdaniem niektórych, może wymagać zaostrzenia polityki pieniężnej”, dodano.

W sprawozdaniu napisano, że niektórzy bankierzy Fedu oceniają, że rynki mogą oczekiwać szybszego spadku inflacji niż wynika to z prognoz. To kluczowy element na rynkach w aktualniej sytuacji. Od posiedzenia Fed sytuacja uległa zmianie na tyle, że stawki wyceniają obecnie nawet wyższy poziom stóp banku centralnego USA, niż sygnalizuje to jego zarząd. Stąd m.in. mocniejszy dolar i jego dobre perspektywy na kolejne miesiące.

PLN: Złoty nie uległ większym zmianom w środę. Na indeksie do 4 głównych walut utrzymuje się poniżej poziomu z 10 lutego, gdy znacząco się osłabił. Dalsza stabilizacja to prognozowany scenariusz zmian do końca miesiąca. Średnioterminowe założenia nie ulegają zmianie.

Kurs EURPLN wzrósł wczoraj przez chwilę powyżej poziomu 4,76, ale szybko wrócił w okolice poziomu 4,74. O 8:15 w czwartek notowania są przy 4,7490, dokładnie tam, gdzie wczoraj o tej porze. Krótkoterminowo rynek ma przestrzeń od przedłużenia spadków do poziomu 4,72, choć taki ruch bynajmniej nie musi się zrealizować. W dłuższym horyzoncie podtrzymujemy założenia, że złoty nie ma przed sobą dobrych perspektyw. W średnim terminie (II kw.) zwyżka kursu powinna być kontynuowana. Do końca lutego rynek będzie przypuszczalnie poruszać się w zakresie 4,72-4,78.

Kurs USDPLN po skuteczniej obronie lokalnego wsparcia przy 4,43, ruszył śmiało w górę przebijając się powyżej 4,45. O 8:20 w czwartek notowania znajdują się przy 4,4730, 2 gr wyżej niż wczoraj o tej porze. Zwyżka kursu do strefy 4,45-4,50 w pełni zrealizowała stawiane w tym miejscu prognozy z początku roku. Od dłuższego czasu wskazywaliśmy na ograniczone możliwości aprecjacji złotego do dolara poniżej 4,30, gdzie agresywnie podkupowaliśmy amerykańską walutę, zakładając odbicie właśnie do wskazanego obszaru. W najbliższych dniach rynek powinien stabilizować się w paśmie 4,42-4,51. Pod koniec kwartału i na początku przyszłego spodziewane dalsze osłabienie PLN.

Nadal kosmetyczne zmiany na CHFPLN. Od kilku dni kurs waha się w rejonie poziomu 4,80. W ubiegłym tygodniu wypełnił prognozę wzrostu do cen z zakresu 4,85/88. Podtrzymujemy wcześniejszą ocenę, że w krótkim terminie możliwe jest odreagowanie w dół w kierunku 4,80-4,77. Na razie spadki powstrzymuje górna bariera tego przedziału. Poniżej 4,80 to lokalnie ceny do kupna franków. Z czasem (marzec/kwiecień), jak sądzimy, rynek spróbuje po raz kolejny przebić się powyżej 4,85.

Po silnych wzrostach we wtorek, wczoraj funt ustabilizował się do złotego na wysokich poziomach. Kurs znajduje się obecnie przy 5,3950 (+20 pipsów d/d). Jest gotowy do dalszych zwyżek. Taki ruch zbliża parę GBPPLN w pełni do realizacji naszych założeń. Niezmiennie jesteśmy pozytywnie nastawieniu do brytyjskiej waluty. Spodziewamy się kontynuacji wzrostów w kierunku 5,45. Czekamy na zwyżkę kursu do (i powyżej) tej ceny by dokonać większych transakcji po stronie eksporterów (sprzedaż GBP).

EURUSD: Zgodnie z założeniami kurs kontynuuje ruch spadkowy. Notowania wróciły w pobliże poziomu 1,06. O 8:30 w czwartek kurs znajduje się przy 1,0615, blisko pół centa niżej niż wczoraj rano. Wskazywaliśmy, że wczorajsza cena otwarcia (1,0660) to dobra baza pod atak na niższe poziomy. Ta prognoza się właśnie realizuje. Istotne jest, że kurs na trwałe wrócił poniżej wskazywanego w tym miejscu od początku roku jako fundamentalnie nieuzasadnionego (euro przewartościowane względem dolara) poziomu 1,0750. W perspektywie I kw. celem niezmiennie jest spadek do 1,05.