2019.02.15

Szkic walutowy 209-02-15

Wieści z polityki i gospodarki przeciwko dolarowi

Prezydent D. Trump zadeklarował podpisanie porozumienia kongresmenów w sprawie funduszy na ochronę granic, co oddala ryzyko ponownego zamknięcia rządu federalnego. Ponieważ jednak umowa nie zawiera 5,7 mld USD środków, o które zabiegał na zbudowanie muru na granicy z Meksykiem, zamierza ogłosić stan wyjątkowy, by w ten sposób sfinansować projekt. Według części kongresmenów to przekroczenie kompetencji prezydenta i naruszenie naczelnej zasady amerykańskiej demokracji, w której to Kongres zatwierdza fundusze na działania administracji. Zapowiedziany przez Trumpa krok wzmocni napięcie polityczne w USA. Spodziewamy się, że zaszkodzi to dolarowi, który od początku nowego tygodnia zacznie oddawać zyski.

Departament Handlu USA opublikował wczoraj (opóźnione) dane o sprzedaży detalicznej za grudzień. Okazały się one tak słabe, że nie można oprzeć się wrażeniu, że zostały zaburzone jednorazowymi efektami. Obroty spadły w kluczowym okresie świątecznym o 1,2 proc. m/m po zwyżce o 0,1 proc. (rewizja z 0,2 proc.) w listopadzie. To największy miesięczny spadek od niemal 10 lat. Rok do roku dynamika wyhamowała do 2,7 proc. z 4,2 proc. poprzednio. Z wyłączeniem wrażliwych kategorii (samochody i paliwa) sprzedaż obniżyła się w grudniu o 1,4 proc. (+0,5 proc. w listopadzie). Po publikacji aprecjacja dolara została powstrzymana. Dane wykluczają podwyżkę stóp procentowych Fed w tej połowie roku oraz poddają w wątpliwość kondycję – dotychczas solidnej na tle konkurentów – amerykańskiej gospodarki. Przy okazji publikacji danych za styczeń dowiemy się, czy będą miały miejsce ewentualne rewizje. Nawet jeśli tak, symptomy osłabienia w konsumpcji sygnalizowane były przez wskaźniki wyprzedzające już wcześniej. Problemy dużej sporej grupy Amerykanów związane z niewypłacaniem pensji w czasie zamknięcia rządu na przełomie roku trendy te mogły jedynie wzmocnić. Dziś poznamy nie mniej ważne dane o produkcji przemysłowej za luty (publikowane przez Fed). Pozwolą one lepiej ocenić koniunkturę za Atlantykiem na początku roku.

Dziś przypada dzień rozliczeń dużej części (43,5 mld USD) instrumentów posiadanych na rachunkach Rezerwy Federalnej. Większość (23,3 mld USD) bank umorzy, co oznacza zassanie takiej płynności w dolarach z systemu. Czas w okolicach dni, w których dochodzi to tych rozliczeń zbiega się zazwyczaj z chwilowym umocnieniem dolara. W naszej ocenie ten efekt miał już obecnie miejsce, dlatego spodziewamy się odreagowania wyceny dolara w nadchodzących sesjach (w poniedziałek święto w USA – Dzień Prezydenta). Powinno to skutkować także lepszą postawą złotego w krótkim terminie. Ogółem wciąż wykazuje on niewidoczną na innych walutach emerging markets słabość, która nakazuje zachować ostrożność w ferowaniu optymistycznych dla niego werdyktów.