2019.09.10

Szkic walutowy 2019-09-10

Niemcy gotowe sypnąć kasą

Amerykański sekretarz skarbu S. Mnuchin w wywiadzie dla telewizji Fox Business Network nie przedstawił konkretnej wizji zakończenia konfliktu handlowego z Chinami – kwestii, która jest największą niewiadomą i czynnikiem najmocniej wpływającym na wyceny aktywów na światowych rynkach finansowych. Stwierdził jedynie, że do porozumienia dojdzie, jeśli będzie to dla USA dobra umowa. Z pozytywnych informacji przekazał jedynie tę, iż w kwestiach implementacji i przestrzegania zapisów umowy, w warstwie konceptualnej jest w tej sprawie porozumienie. Jeśli chodzi o kurs walutowy, te tematy mają być poruszane podczas kolejnych rund negocjacji.

Niezmiennie uważamy, że w średnim terminie (6-9 miesięcy) Chiny i USA porozumieją się w zakresie kursu walutowego, a odbędzie się to kosztem euro i pro-eksportowo nastawionych gospodarek Europy. Juan nie będzie sztucznie osłabiany w relacji do dolara, jednak obie waluty zaczną tracić względem euro. W tej sytuacji Stara Europa utraci ostatnie ogniwo, które realnie wspiera aktywność (narzędzia polityki pieniężnej oddziałują już raczej słabo, głównie właśnie przez kanał kursowy). Włodarze europejskiego regionu będą musieli w tej sytuacji uciec się do instrumentów polityki fiskalnej, tj. zwiększenia wydatków rządowych. W szczególności dotyczy to, zasobnego w gotówkę i z największymi możliwościami zaaplikowania impulsu wzrostowego, a jednocześnie mogącego pożyczać pieniądze na rynku pierwotnym z ujemnym oprocentowaniem, rządu RFN. Obniżenie stopy oszczędności, wzrost wydatków na odnowienie infrastruktury i podniesienie płac to od dawna postulaty ekonomistów na zbilansowanie niemieckiej, ale też i europejskiej gospodarki. Wzrosty wydatków państwa u naszych zachodnich sąsiadów to wyłącznie kwestia czasu. Postawieni pod ścianą i w obliczu mocnego euro Niemcy zaczną mocniej oddziaływać fiskalnie na aktywność. Pojawiają się pierwsze sygnały, że właśnie tak się stanie. Mówi się o stworzeniu specjalnego, oddzielnego budżetu (shadow budget), który byłby przeznaczony wyłącznie na stymulację gospodarki, a będą poza głównym budżetem, nie byłyby ograniczony koniecznością spełniania kryteriów z Maastricht. Fiskalna stymulacja ze strony Niemiec z pewnością nie byłaby złą informacją dla Polski. To kolejny czynniki, który w długim terminie może sprzyjać poprawie pozycji złotego do głównych walut.