2019.12.19

Szkic walutowy 20109-12-19

Bez reakcji rynków na impeachment Trumpa

Trump jako trzeci prezydent Stanów Zjednoczonych, został przez Izbę Reprezentantów postawiony w stan oskarżenia. O usunięciu Trumpa z urzędu będzie decydować Senat. Artykuł zarzucający prezydentowi nadużycie władzy poparło 230 kongresmenów, a oskarżający go o utrudnianie pracy Kongresu o jeden mniej. Do ich przegłosowania potrzebna była zwykła większość w kontrolowanej przez Demokratów i liczącej 435 parlamentarzystów Izbie Reprezentantów. Zgodnie z oczekiwaniami głosowania dotyczące impeachmentu przebiegły niemal idealnie wzdłuż linii partyjnych podziałów.

Przemawiając na wiecu wyborczym w stanie Michigan D. Trump mówił do tłumu swoich zwolenników: „zrobiliśmy niczego złego i mamy tak niesamowite poparcie w Partii Republikańskiej jak nigdy wcześniej. Nie mają na mnie nic. To oni powinni być postawieni w stan oskarżenia, każdy z nich”. Prezydenta określił działania Partii Demokratycznej jako bezprawne i uznał je za „marsz ugrupowania do samounicestwienia”. Stwierdził też, że Demokraci mówili o jego impeachmencie jeszcze przed wybraniem go na prezydenta USA i próbują zmienić wynik wyborów z 2016 r.

Do usunięcia szefa państwa z urzędu w Senacie potrzeba 67 głosów w 100-osobowej izbie. Przewagę mają w niej Republikanie, co oznacza, że szansa na pozbawienie Trumpa urzędu jest minimalna. Trump jest trzecim prezydentem w dziejach USA, o którego dalszym pozostawieniu na stanowisku zadecyduje Kongres. Senat USA uniewinnił w 1868 roku A. Johnsona, a w 1998 r. B. Clintona. Co ciekawe, ustawy stawiające Clintona w stan oskarżenia Izba Reprezentantów przegłosowała także 19 grudnia, czyli dokładnie 21 lat temu.

Rynki na impeachment praktycznie nie zareagowały. Dolar lekko się osłabił po wcześniejszych zwyżkach w ciągu dnia. Rentowności amerykańskich obligacji od początku grudnia pną się w górę. Główne indeksy na Wall Street w okolicach zera, pozostają w rejonie najwyższych poziomów w historii.