2023.03.31

Prognoza 2023-03-31

W kierunku spadku inflacji

Według wstępnych szacunków inflacja cen konsumpcyjnych w Niemczech spadła do 7,4 proc. w ujęciu rok do roku w marcu 2023 r., z 8,7 proc. w poprzednich dwóch miesiącach i w porównaniu z oczekiwaniami rynku na poziomie 7,3 proc. Stopa osiągnęła najniższy poziom od sierpnia 2022 r., ale pozostała znacznie powyżej celu EBC wynoszącego 2,0 proc. Dynamika cen energii gwałtownie spadła do 3,5 proc. z 19,1 proc. w lutym, podczas gdy ceny żywności rosły szybciej o 22,3 proc., w porównaniu z 21,8 proc. wzrostu miesiąc wcześniej. W tym samym czasie inflacja usług wzrosła nieznacznie do 4,8 proc. z 4,7 proc., a ceny czynszów zwiększyły się o 2,0 proc., czyli w takim samym tempie jak w lutym. Zharmonizowana w UE roczna stopa inflacji również zwolniła mniej niż oczekiwano do 7,8 proc. w marcu z 9,3 proc. w poprzednim okresie. Dziś wstępne dane o dynamice cen w Polsce w marcu poda GUS (10.00).

Pomimo słabszego od prognoz spadku CPI w Niemczech, wektor inflacji w nadchodzących miesiącach jest jednoznaczny. To wyraźny spadek. Dobrym prognostykiem kierunku i tempa zmian może być zachowanie inflacji w Hiszpanii, która jest mniejszą i elastyczniejszą gospodarką i w przeszłości dobrze wyznaczała trendy w całej strefie euro. Główny wskaźnik CPI spadł tam w marcu do 3,3 proc. r/r, wg wstępnych danych, z 6,0 proc. w lutym i podobnych wynikach na przełomie roku. W szczycie nasilenia inflacja w Hiszpanii przekraczała 10 proc. Europejski Bank Centralny (EBC) w maju jeszcze podniesie stopy proc., być może nawet o 50 pkt bazowych, ale na kolejnych posiedzeniach podwyżki będą już coraz mniej prawdopodobne. Od strony polityki pieniężnej euro będzie miało coraz mniejsze wsparcie. Nawet jeśli zrealizują się oczekiwaniach obniżki stóp Fed w 2 poł. roku, niewiele później spadną również stopy EBC, a problemy banków, gdyby miały się nasilić, będą silniej negatywnie oddziaływać na gospodarkę Europie niż USA, m.in. ze względu na dużo większy udział finansowania się firm w ten sposób na Starym Kontynencie niż za Atlantykiem.

W ostatnich trzech miesiącach 2022 r. amerykańska gospodarka rozwijała się w ujęciu anualizowanym w tempie 2,6 proc., nieco mniej niż początkowe szacunki wzrostu o 2,7 proc. Wydatki konsumentów wzrosły o 1 proc., poniżej 1,4 proc. z drugiego szacunku, ponieważ wydatki na usługi wzrosły znacznie mniej niż początkowo szacowano (1,6 proc. vs 2,4 proc.). Wkład handlu netto został zrewidowany w dół (0,42 pp vs 0,46 pp), przy czym zarówno eksport, jak i import spadły bardziej. Zapasy dodały 1,47 pp do wzrostu, zgodnie z drugim szacunkiem. Inwestycje w środki trwałe spadły mniej (-3,8 proc. vs. -4,6 proc.), podobnie jak inwestycje mieszkaniowe (-25,1 proc. vs -25,9 proc.). W cały 2022 rok amerykański PKB wzrósł o 2,1%proc.

W reakcji na publikacja z Europy i USA na rynkach zapanowały dobre nastroje, a dolar osłabił się względem euro. Kurs EURUSD po raz kolejny przetestował siłę oporu z okolic 1,09. Mała euforia zapanowała na warszawskiej GPW, gdzie indeks największych spółek zanotował najlepszą sesję w tym roku (+3,15 proc.). Złoty na indeksie do 4 głównych walut z równym udziałem przesunął się w okolice najwyższego poziomu od stycznia. Za 1 euro i 1 dolara płacimy obecnie mniej niż 9 zł, co jest najwyższą pozycją złotego od lutego. Wówczas taka cena nie utrzymała się długo.

PLN: Kurs EURPLN przesunął się w okolice poziomu 4,67, tylko ok. 1 gr wyżej niż minima kończącego się miesiąca. Pomimo dobrej postawy naszej waluty w ostatnich dniach i poprawy sentymentu dla polskich aktywów na rynku kapitałowym (także obligacje zyskują przez ostatnie kilka tygodni), nie sądzimy, by kurs EURPLN pogłębił spadki poniżej poziomu 4,65. Przedział 4,65-4,70 od dawna traktujemy jako obszar kupna wspólnej waluty pod bieżące płatności oraz na kolejne miesiące (cały II kw.). Sprzedaż (eksporterzy) wciąż realizujemy przez podstawienie środków pod zawarte wcześniej zabezpieczenia. Zakładamy, że z początkiem kwietnia kurs zacznie kierować się na 4,72 (wektor na wykresie). Podtrzymujemy ocenę, że złoty w najbliższych tygodniach istotniej nie zyska już do euro. Spodziewamy się, że nasza waluta w horyzoncie nadchodzącego kwartału straci na wartości, a kurs EURPLN wkrótce powieli ruch z 1 poł. lutego.

Kurs USDPLN wyrównał dołki z ubiegłego tygodnia, które są zarazem minimami marca (4,28). Notowania spadły poniżej 4,30 i są bliskie powtórzenia najniższych wartości od czerwca, które na krótko pojawiły się w pierwszych dniach lutego (4,26). Rynek cały czas oscyluje w okolicach linii trendu wzrostowego, obecnie 4-5 gr poniżej. O 8.30 w piątek kurs znajduje się przy 4,29 (-3,5 gr od wczoraj). Spadki poniżej 4,30, tak jak i wcześniej, wykorzystujemy do wzmożonych zakupów dolarów i zabezpieczeń na II i III kw. br. Wizja zwyżki w kierunku równej bariery 4,50 pozostaje scenariuszem bazowym na kolejne tygodnie. Sytuacja na rynkach finansowych, pomimo symptomów opanowania kryzysu bankowego, nie przestaje być napięta, a inwestorzy wciąż nie w pełni dyskontują negatywne zjawiska, jakie w najbliższych miesiącach będą widoczne w polskiej i światowej gospodarce. Spodziewane wzmocnienie dolara w horyzoncie kwietnia.

Niewielkie spadki natomiast na parze CHFPLN. Kurs utrzymuje się w okolicach 4,70. Jest niecałe 2 gr niżej niż wczoraj o tej porze (4,6940). Notowania pozostają w dolnym obszarze wielomiesięcznej konsolidacji 4,65-4,85. Spodziewamy się ruchu w kierunku środka przedziału w ciągu najbliższych kilku sesji. Ceny z okolic 4,65-4,67 traktowaliśmy jako świetną okazję do odnowienia zabezpieczeń kupna franków na kolejne miesiące. Niezmiennie twierdzimy, że w perspektywie 2-3 tyg. kurs będzie zmierzał w kierunku 4,80, a później spróbuje wrócić powyżej tego poziomu.

Nadal stabilnie na parze GBPPLN. Kurs utrzymuje się powyżej poziomu 5,30, aktualnie przy 5,3130 (-1,3 gr). Spodziewamy się, że notowania będą w najbliższych dniach rosły do szczytów z początku ub. tyg. (5,38/39). Ceny poniżej 5,30 od dawna uważaliśmy za dogodne dla importerów. Tydzień temu znów pojawiła się okazja do kupna brytyjskiej waluty po takich cenach. Silne spadki z ubiegłego wtorku-środy rozpatrujemy jako przejściową anomalię rynku. Niezmiennie zakładamy wzrosty w kierunku 5,40 do połowy kwietnia. Czekamy na zwyżkę notowań GBPPLN do strefy 5,40-5,45 by dokonać większych transakcji po stronie eksporterów (sprzedaż).

EURUSD: Spora cześć graczy zdaje się wierzyć, że z sektorem bankowym (szczególnie w Europie) jest wszystko w porządku, a niedawne przypadki to jednorazowe przypadki. To pcha euro chwilowo na mocniejszą stronę. Kurs EURUSD wrócił w okolice poziomu 1,09 – blisko szczytów marca wyznaczonych w ubiegłym tygodniu. Wyżej rynek był przez chwilę na początku lutego (1,10). Choć nie można wykluczyć testu tej psychologicznej bariery, nadal sądzimy, że rynek będzie zmierzał w kwietniu w kierunku 1,05. W szerszym ujęciu na kształtowanie się kursu wpływ będą miały napływające na bieżąco dane, a te w najbliższych miesiącach nadal będą lepsze z USA niż z Europy (także z sektora bankowego), co nie pozwoli euro, jak zakładamy, poprawić swojej pozycji względem dolara ponad cenę 1,10. Spodziewamy się, że w II kw. kurs ponownie znajdzie się blisko poziomu 1,05. Bariera ta nie wyznacza szczytu siły dolara do euro w tym roku.