2022.11.30

Prognoza 2022-11-30

Inflacja słabnie

Inflacja w Niemczech spadła w listopadzie, wg wstępnych danych, do 10,0 proc. w ujęciu rok do roku i okazała się niższa od prognoz ekonomistów. Wcześniej w ciągu 22 miesięcy od stycznia 2021 r. do października 2022 r. podniosła się o prawie 11 pkt proc. Dane nie wpłynęły istotnie na notowania wspólnej waluty, a rentowności niemieckich obligacji skarbowych lekko wzrosły po publikacji.

Dane zmniejszają presję na Europejski Bank Centralny (EBC), by agresywnie podnosił stop proc., choć to dzisiejsze odczyty HICP ze strefy euro są w tym względzie kluczowe. Wynik może pozytywnie zaskoczyć, po tym jak również w Hiszpanii inflacja w listopadzie okazała się wyraźnie niższa od prognoz (spadła 4 miesiąc z rzędu). Wyniosła 6,6 proc. r/r (przy prog. 7,6 proc.), a jeszcze 4 miesiące temu wynosiła 10,8 proc. Nie należy jednak spodziewać się, że w ślad za jednym tylko odczytem polityka banku centralnego uleganie drastycznej zmianie. W grudniu spodziewana jest kolejna podwyżka stóp w strefie euro o 50 pkt bazowych (pb), głównej do 2,0 proc. Zaskoczeniem nie będzie, jeśli za 2 tyg., 15 grudnia EBC zdecyduje się po raz kolejny podwyższyć je o 75 pb. Bardzo mało realne jest natomiast, że podjęta zostanie decyzja o wzroście stóp w minimalnej skali, czyli 25 pb.

Tymczasem EBC ostrzegł we wtorek, że może ponieść stratę, ponieważ wysoka inflacja i podwyżki stóp zmuszają go do pokrycia rachunku za dekadę agresywnego drukowania pieniędzy. Po podniesieniu stóp procentowych EBC musi dokonywać ogromnych płatności odsetek na rzecz banków komercyjnych od depozytów o wartości około 5 bln EUR, które utworzył poprzez masowe zakupy obligacji i tanie pożyczki TLTRO. Te narzędzia powodują straty największych europejskich banków centralnych. Najbardziej cierpią banki krajów najbardziej rozważnych pod względem fiskalnym, ponieważ przechowują większość depozytów bankowych, a obligacje, które kupiły w imieniu EBC, nie przynoszą odsetek.

Dziś wynik inflacji za listopad przedstawi Główny Urząd Statystyczny. Spodziewana jest stabilizacja wskaźnika CPI na wysokim poziomie 18 proc. w ujęciu rocznym. W porównaniu do października ceny wzrosły w Polsce średnio o ok. 1 proc. Nastawienia do polityki pieniężnej NBP dzisiejsze dane z pewnością nie zmienią. Stopy najpewniej pozostaną na obecnym poziomie przez kolejne kilka miesięcy, a następnym ruchem RPP może być obniżka stóp. W sytuacji, gdyby inflacja w przyszłym roku zaczęła silnie spadać, a gospodarka zwolniła mocniej niż się oczekuje, stanie się to bazowym scenariuszem pod koniec 2023 r. Na razie jest za wcześniej, by jednoznacznie przesądzać, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej definitywnie dobiegł końca.

PLN: Złoty pozostaje mocny w ujęciu krótkoterminowym, oscylując w rejonie najwyższego poziomu od początku lipca. Trzeci tydzień konsoliduje się w rejonie tych cen. W szerokim horyzoncie wciąż jest poniżej średniego poziomu licząco od początku roku, poniżej wiosennych dołków. Oceniamy, że chwilowo złoty jest przewartościowany i w perspektywie najbliższych dni powinien łagodnie stracić na wartości. Podtrzymujemy ocenę, że utrzymują się dogodne ceny do zakupów walut. Po osłabieniu na przełomie listopada i grudnia pod koniec roku możliwe jest ponowne, lekkie wzmocnienie naszej waluty w rejon bieżących cen walut lub nieznacznie poniżej (spadek kursów).

Kurs EURPLN oscyluje w rejonie dołków listopada (4,6650). O 8.00 w środę jest przy 4,6730. Niezmiennie uważamy, że obszar dołków listopada i sierpnia (4,65-4,67) zostanie obroniony, a w perspektywie początku grudnia kurs wybije się ponad lokalny opór, który ukształtował się przy 4,7150. Poniżej 4,70 nadal na bieżąco realizujemy zakupy europejskiej waluty oraz dokonujemy zabezpieczeń na kolejne 2 tygodnie. Utrzymujemy wzrostowy wektor na wykresie z zasięgiem do 4,76. Nie wykluczamy mocniejszego wzrostu notowań, gdyby sytuacja globalna, np. ze względu na zamieszki w Chinach, zaczęła się pogarszać lub seria danych z gospodarek w przełomu miesiąca dała impuls do zmiany nastawienia globalnych graczy. Bardziej prawdopodobne jest to jednak dopiero po zaplanowanych na połowę grudnia posiedzeniach głównych banków centralnych.

Kurs USDPLN, który w poniedziałek spadł poniżej psychologicznej bariery 4,50 wczoraj przez całą sesję przebywał już powyżej tej ceny. Kurs tak jak wczoraj na początku sesji oscyluje w rejonie 4,52. Spodziewaliśmy się testów 4,50, szczególnie, gdy kurs EURUSD będzie zbliżał się do 1,05 i tak też się stało na początku miesiąca. Nie zmienia to naszego nastawienia i strategii. Cały czas uważamy, że utrzymują się korzystne ceny do bieżącego kupna dolarów. Pasmo 4,50-4,55 wykorzystujemy do zwiększonych zakupów waluty USA na kolejne tygodnie (ze środków bieżących lub krótkie forwardy). Rynek pozostaje w średnioterminowej strefie kupna. Wydarzenia ostatnich kilku tygodni (od połowy października do końca listopada) rozpatrujemy jako dłuższą korektę w dominujących, długoterminowych trendach. Pozostajemy w nastawieniu, że złoty będzie tracił na wartości w perspektywie najbliższych 2 tygodni, zaś pod koniec roku może ponownie łagodnie zyskać.

Frank szwajcarski jest relatywnie słaby na rynku globalnym, co pchnęło kurs CHFPLN na najniższy poziom od 3 tyg. (4,7350). Niezmiennie spodziewamy się podążania kursu w kierunku 4,85/88 do poł. grudnia (posiedzenie SNB). Kupowaliśmy franki do zaspokojenia bieżących potrzeb importerów oraz zabezpieczeń na kolejne kilka tygodni w paśmie 4,70-4,75. Oczekujemy powrotu cen z zakresu 4,82-4,85 w ciągu 1-2 tyg. Końcówkę roku ustawią wydarzenia połowy grudnia (dane o inflacji CPI z USA oraz posiedzenia głównych banków centralnych).

Bez większych zmian od wczoraj na parze GBPPLN. O 8.20 w środę notowania znajdują się przy 5,4030, ok. 7 gr niżej niż w szczycie sprzed tygodnia. Rejon wokół 5,35 traktowaliśmy wcześniej jako obszar średnioterminowych zakupów brytyjskiej waluty (zabezpieczenia importerów). Ruch w kierunku 5,60 w perspektywie grudnia to wciąż nasze podstawowe założenie.

EURUSD: Po teście 1,0500 w poniedziałek, obecnie kurs nie może zdecydować się, czy chce przebywać powyżej 1,0350 czy też poniżej tej ceny. W naszej ocenie krótkoterminowo wzrosty są nadal bardziej prawdopodobne niż spadki. Poziom 1,05 może być ponownie atakowany. Od dołu spadki powstrzymywać będą okolice 1,02. Na przełomie miesiąc sporo ważnych danych z gospodarek strefy euro i USA, więc zmienność może być podwyższona. Najważniejsze w tym tygodniu będą dane o zatrudnieniu w USA za listopad, a do końca roku posiedzenia EBC i Fed w połowie grudnia.