2022.11.29

Prognoza 2022-11-29

Jastrzębie głosy z Fed wsparciem dla USD

Choć dolar spadł na początku wczorajszej sesji do najniższego poziomu od czerwca względem euro, w drugiej części sesji wyraźnie odrabiał straty, a kurs EURUSD spadł ok. 150 pipsów po tym, jak pojawiły się jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. We wtorek rano waluta USA jest wyraźnie wyżej niż pod koniec ubiegłego tygodnia.

  1. Bullard, prezes Fed z St. Louis stwierdził w poniedziałek w wywiadzie dla MarketWatch, że Fed ma wiele do zrobienia, aby stać się restrykcyjnym. Potwierdził tym samym swoje przekonanie, że docelowa stopa procentowa Fed musi wzrosnąć przynajmniej do przedziału między 5,00 proc. a 5,25 proc. od obecnego poziomie 3,75-4,00 proc., aby Fed był „wystarczająco restrykcyjny”, aby obniżyć inflację. Po osiągnięciu wystarczająco wysokiego poziomu stopy „musiałyby pozostać tam przez cały rok 2023 i do 2024, biorąc pod uwagę historyczne zachowanie inflacji”, dodał Bullard.

Także szef oddziału Fed w Nowym Jorku J. Williams widzi konieczność dalszego podnoszenia oprocentowania, pomimo tego, że spodziewa się w najbliższych miesiącach wzrostu bezrobocia. Przypuszcza, że obniżki mogą mieć miejsce w 2024 r. Williams odniósł się również do prowadzonego przez jego oddział programu redukcji sumy bilansowej (odwrotność QE) stwierdzając, że jak dotąd proces ten przebiega sprawnie i pomyślnie.

Z kolei prezes Europejskiego Banku Centralnego, Ch. Lagarde, powiedziała, że ​​byłaby zaskoczona, gdyby inflacja w strefie euro osiągnęła już szczyt, czym sugeruje, że cykl podwyżek stóp procentowych bynajmniej nie zbliża się do końca. „Chciałabym, aby inflacja osiągnęła szczyt w październiku, ale obawiam się, że tak się nie stanie. Istnieje zbyt duża niepewność, szczególnie w jednym elemencie, czyli przeniesieniu wysokich kosztów energii na poziomie hurtowym na poziom detaliczny, aby założyć, że inflacja rzeczywiście osiągnęła swój szczyt. To by mnie zaskoczyło”, dodała.

PLN: Złoty przejściowo umocnił się wczoraj do najwyższego poziomu od początku lipca, ale wraz ze zwrotem notowań eurodolara w dół, wrócił do pasma wahań, w którym konsoliduje się przez ostatnie 3 tygodnie. W szerokim horyzoncie złoty jest wciąż blisko najsłabszego nominalnego poziomu od lat 90-tych. W najbliższych dniach niezmiennie spodziewamy się łagodnego spadku jego notowań. Podtrzymujemy ocenę, że utrzymują się dogodne ceny do zakupów walut. Po osłabieniu na przełomie listopada i grudnia pod koniec roku możliwe jest ponowne, lekkie wzmocnienie naszej waluty.

Kurs EURPLN spadł w poniedziałek w rejon dołków listopada (4,6650), a o 8.15 we wtorek jest niewiele ponad grosz wyżej. Okolice tych cen nie będą łatwe do sforsowania przez niedźwiedzie. Z drugiej strony wyzwaniem dla byków jest cena 4,7150. Nasze założenia i strategia nie ulegają zmianie. Uważamy, że linia dołków sierpnia (4,65) zostanie w listopadzie i na początku grudnia obroniona, a kurs wybije się ponad lokalny opór przy 4,7150. Poniżej 4,70 nadal realizujemy zakupy europejskiej waluty oraz dokonujemy zabezpieczeń na kolejne 2 tygodnie. Utrzymujemy wzrostowy wektor na wykresie z zasięgiem do 4,76. Nie wykluczamy mocniejszego wzrostu notowań, gdyby sytuacja globalna, np. ze względu na zamieszki w Chinach, zaczęła się pogarszać.

Kurs USDPLN spadł wczoraj psychologicznej bariery 4,50 i znalazł się przed południem nawet niżej niż w dołku z 15 listopada (4,46). Następnie dynamicznie odbił, kończąc dzień w rejonie 4,52. Spodziewaliśmy się testów 4,50, szczególnie, gdy kurs EURUSD zbliżył się do 1,05. O 8.20 we wtorek notowania znajdują się przy 4,5100. Cały czas utrzymują się korzystne ceny do bieżącego kupna dolarów. Wczoraj przez kilka godzin można było go kupić poniżej 4,50. Całe pasmo 4,50-4,55 wykorzystujemy do zwiększonych zakupów waluty USA na kolejne tygodnie (ze środków bieżących lub krótkie forwardy). Rynek pozostaje w średnioterminowej strefie kupna. Wydarzenia ostatnich kilku tygodni (od połowy października do końca listopada) rozpatrujemy jako większą korektę w dominujących, długoterminowych trendach. Pozostajemy w nastawieniu, że złoty będzie tracił na wartości w perspektywie najbliższych 2 tygodni, zaś pod koniec roku może ponownie łagodnie zyskać.

Relatywnie niewielkie zmiany na parze CHFPLN, choć przez chwilę wczoraj pojawiły się najniższe ceny od 9 listopada (4,7350). Obecnie rynek znajduje się przy 4,76. Niezmiennie spodziewamy się podążania kursu w kierunku 4,85/88 do 1 poł. grudnia. Kupowaliśmy franki do zaspokojenia bieżących potrzeb importerów oraz zabezpieczeń na kolejne kilka tygodni w paśmie 4,70-4,75. Oczekujemy powrotu cen z zakresu 4,82-4,85 w ciągu 1-2 tyg. Końcówkę roku ustawią wydarzenia połowy grudnia (dane o inflacji CPI z USA oraz posiedzenia Fed i EBC)

Funt osłabił się na pierwszej sesji nowego tygodnia. Kurs GBPLN wcześniej wypełnił krótkoterminową projekcję zwyżki pod 5,48 i te najwyższe od 2 tygodni poziomy powstrzymały byki. O 8.30 we wtorek notowania znajdują się przy 5,4150, ok. 3 gr niżej niż wczoraj o tej porze. Rejon wokół 5,35 traktowaliśmy wcześniej jako obszar średnioterminowych zakupów brytyjskiej waluty (zabezpieczenia importerów). Ruch w kierunku 5,60 w perspektywie grudnia to wciąż nasze podstawowe założenie.

EURUSD: Kurs przebił się wczoraj powyżej szczytów z połowy listopada (1,0480) i zbliżył się na odległość kilku pipsów od 1,0500. Wtedy pojawiły się większe zlecenia sprzedaży euro, a notowania spadły solidne 1,5 centa. Zatem rynek wzorem handlu po Święcie Niepodległości, także po Dziękczynienia kontynuował tendencję sprzed długiego weekendu, ale póki co nietrwale. Dolarowi pomogły wczoraj jastrzębio komunikaty ze strony członków Fed. Kurs pozostaje powyżej poziomu 1,0350, a to oznacza, że krótkoterminowo wzrosty są nadal bardziej prawdopodobne niż spadki. Cena 1,05 może być ponownie testowana. Na przełomie miesiąc sporo ważnych danych z gospodarek strefy euro i USA, więc zmienność pozostanie spora.