2022.09.08

Prognoza 2022-09-08

RPP bez zaskoczeń. Poprawa nastrojów przed EBC.

Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z prognozami, podniosła stopy proc. o 25 pb. To najmniejsza podwyżka od początku cyklu zainicjowanego w październiku. Główna stopa – referencyjna – wzrosła do 6,75 proc. Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i PKB w tym wpływu wojny na Ukrainie na polską gospodarkę. Prognozowane jest dalsze obniżenie dynamiki PKB. W komunikacie dodano, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym. Na decyzję i komunikat złoty nie zareagował. Kształtował się w ślad za zmianami na rynku globalnym i eurodolarze.

Dziś uwaga rynków skupi się na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Wzrost stóp to pewny scenariusz. Niewiadomą jest – tak jak ostatnio w przypadku niemal każdego posiedzenia banku centralnego z każdego zakątka świata – skala podwyżki. Wg nieoficjalnych źródeł, większość w Radzie Prezesów skłania się do poparcia wniosku o wzrost o 75 pb, choć nie brakuje zwolenników ruchu w mniejszej skali. Tak czy inaczej, w naszej ocenie, EBC zaczął podnosić stopy w przededniu nadciągającej recesji, więc kontynuacja podwyżek – choć wydaje się uzasadniona koniecznością walki z wysoką inflacją – jest błędem, za które europejska gospodarka zapłaci cenę głębokiej recesji, głębszej niż przy braku zmian w polityce pieniężnej.

W związku z tym reakcja euro na zmianę stóp może nie być intuicyjna. Jeśli EBC zdecyduje się na podwyżkę o 75 pb wspólna waluta (po początkowym umocnieniu) z wysokim prawdopodobieństwem finalnie straci na wartości. Mniejszy ruch stóp w górę ma – paradoksalnie – szanse euro nieco trwalej umocnić. Silniejszy i trwający dłużej wzrost kursu EURUSD może natomiast zrealizować się tylko po ustąpieniu siły dolara, w mniejszym zaś stopniu wynikać z wewnętrznej siły euro. Na to nie liczymy, gdyż wspólna waluta jest obecnie pozbawiona argumentów. Jedynie czysto spekulacyjne, związane z sentymentem, a nie fundamentami, siły będą w stanie poprawić jej pozycję.

PLN: Złoty zyskał na wartości w środę w ślad za poprawą nastrojów na rynkach globalnych i odbiciem kursu eurodolara, który wrócił do poziomu 1,00. Kurs EURPLN przetestował ostatnie dołki przy 4,7050, by dziś rano odbić do 4,7160. Nadal uważamy, że w najbliższych dniach będzie się realizował scenariusz odbicia kursu w kierunku oporu z okolic poziomu 4,7550. Nie zakładamy natomiast, by rynek wyszedł ponad szczyty z rejonu 4,78. W nieco dłuższym horyzoncie, przez 2 tyg. do posiedzenia Fed (21.09), na rynku może być nerwowo, a zamienność będzie duża. Do końca roku złoty pozostanie narażony na fale osłabienia. Spodziewany zakres wahań na wrzesień to niezmiennie 4,65-4,80. Rejony 4,70 wykorzystujemy do kupna euro dla importerów na najbliższe 2-3 tyg. Sprzedaż waluty wykonamy powyżej 4,75.

Kurs USDPLN w ślad za solidnymi zwyżkami na parze EURUSD zniwelował 3 dni wzrostów. USDPLN wrócił w okolice poziomu 4,71. Oddalił się szczytów z sierpnia na 10 gr, a od historycznych maksimów z okolic 4,84 już na 13 gr. Dolary z bieżących wpływów mamy wykonane powyżej 4,75, zaś po cenach poniżej 4,70 będziemy realizować zakupy. Zmienność jest i pozostaje duża przez najbliższe 2-3 tyg. Pomimo wczorajszego wzrostu apetytu na ryzyko skutkującego odbiciem euro, scenariusza, w którym USDPLN wraca powyżej 4,80, wciąż nie można wykluczyć. Może się to stać nawet w ciągu najbliższych 1-2 tyg. EBC podniesie dziś stopy, że na zwrot w polityce pieniężnej Fed jeszcze będziemy musieli poczekać. W średnim terminie (do końca roku) nie zakładamy, że nasza waluta znajdzie solidniejsze wsparcie. Uważamy, że notowania przez najbliższe 2-3 miesiące nie wrócą poniżej poziomu 4,50, natomiast atak na 5,00 jest jak najbardziej możliwy i realny – to niezmienny element naszej strategii.

Kilka groszy w dół przesunął się również kurs CHFPLN, niwelując 3-4 dni łagodnych Rynek zbliża się do dolnego ograniczenie średnioterminowej konsolidacji wokół 4,85. Gdy kurs był powyżej tej bariery, zgodnie ze strategią, wyprzedaliśmy franki. Spadki poniżej poziomu 4,80 będziemy wykorzystywać do wykonania pilnych zakupów. O 8.20 w czwartek notowania są przy 4,8260, 3 gr niżej niż wczoraj. Przed nami jednak kilka bardzo ważnych wydarzeń dla rynków finansowych – posiedzenia EBC (dziś) i Fed (21.09) oraz dane o inflacji CPI z USA (13.09), więc zmienność przez dłuższy czas może utrzymywać się na podwyższonym poziomie. Notowania będą uzależnione od efektów tych wydarzeń. Na razie nie widać, by tak duża siła franka, jak w sierpniu, miała się utrzymywać także we wrześniu. Są więc spore szanse na spadki, nawet poniżej 4,78. Podtrzymujemy natomiast nasze średnioterminowe założenia, że do końca miesiąca kurs nie spadnie niżej niż do 4,70, a do końca roku nie znajdzie się poniżej 4,50. Nie wykluczamy natomiast w tym roku ponowienia cen z rejonu 5,00.

Funt w środę gwałtownie się osłabił, co przy dobrej postawie złotego, dało silne spadki na parze GBPPLN. Kurs dotarł do poziomu 5,40, czym poprawił 2-miesięczne minima. O 8.30 w czwartek jest przy 5,42. Okolice bieżących cen są dla nas sygnałem do dalszych, zwiększonych zakupów funtów. Do połowy miesiąca oczekujemy zwyżki powyżej 5,50. W średnim terminie funt będzie zachowywał się lepiej niż złoty. Sprzedaż na razie wciąż realizujemy z dokonanych w lipcu zabezpieczeń po cenach powyżej 5,70. Dopiero rejony tej bariery, od poziomu 5,65, jak tylko się pojawią, wykorzystamy do sprzedaży bieżącej nadwyżek w brytyjskiej walucie. Nadal uważamy, że potencjał umocnienia złotego do funta poniżej 5,40 jest obecnie silnie ograniczony.

EURUSD: Dolar stracił wczoraj na wartości, choć wciąż pozostaje bardzo mocny. Główny indeks waluty USA (DXY) wrócił poniżej 20-letniego szczytu z okolic poziomu 110. Pojawiają się pierwsze sygnały, że w krótkim terminie dolar będzie korygować siłę. Kurs EURUSD wzrósł od środy ponad 100 pipsów i oscyluje przy 1,00. Zgodnie z założeniem, nie poprawił dołków przy 0,9865. Patrząc szerzej wciąż mamy do czynienia ze stabilizacją kursu w rejonie 1,00. Kolejne 2,5 tyg. będą newralgiczne dla rynków finansowych. Dziś posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Rynek balansuje między oczekiwaniem 50- a 75-punktowej podwyżki. Niezmiennie uważamy, że o trwały powrót notowań mocniej powyżej linii parytetu będzie w najbliższym czasie trudno. Możliwe, że posiedzenie EBC czy późniejsze dane o inflacji CPI z USA albo spotkanie Fed 21 września nieco zmienią optykę rynku na mniej pro-dolarową (widać spore „zatłoczenie” po długiej stronie), ale na dziś dzień niezmiennie króluje „zielony”. Podtrzymujemy opinię, że przez najbliższe dni rynek będzie nadal poruszał się w paśmie 1,0150-0,9850. W szerszym obrazie, dopiero okolice cen 0,95/96 to obszar, gdzie w dalszej części roku euro może znaleźć trwalsze wsparcie.