2022.08.08

Prognoza 2022-08-08

 

Mocne dane z rynku pracy wsparciem dla dolara

W lipcu w Stanach Zjednoczonych stworzono ponad pół miliona nowych miejsc pracy z wyłączeniem rolnictwa, w tym 471 tys. w sektorze prywatnym. Wynik przeszło dwukrotnie przewyższył to, czego w medianie spodziewali się analitycy (250 tys.). Tym samym odtworzono wszystkie miejsca pracy utracone w czasie pandemii. Stopa bezrobocia spadła o 0,1 pkt proc. do 3,5 proc., a średnie wynagrodzenie godzinowe zwiększyło się o 5,2% r/r (powrót do tempa z maja br.). Udział pracujących w relacji do siły roboczej (participation rate) spadł jednak do najniższego poziomu w tym roku (62,1 proc.). Stało się tak głównie z powodu spadku na liczniku wskaźnika, czyli ogólnej liczby zdolnych do pracy. Głównie dzięki temu obniżyło się w lipcu bezrobocie.

Dla amerykańskiego banku centralnego, który od ostatniego posiedzenia w jeszcze większym stopniu uzależnia zmiany w polityce pieniężnej od bieżących odczytów z gospodarki, piątkowe dane to sygnał do podtrzymania jastrzębiego przekazu i dalszych podwyżek stóp proc. w szybkim tempie. Wzrost oprocentowania co najmniej o 50 pb. w połowie września jest na dziś dzień przesądzony. O tym, czy będzie to mocniejszy ruch (o 75 pb) wiele zależeć będzie od tego, co pokażą środowe dane o inflacji. Są one drugimi (po piątkowych) najważniejszymi odczytami miesięcznymi, na które patrzą obecnie rynki i bankierzy centralni. Jeśli inflacja CPI na głównym indeksie nie zwolni, jak się tego oczekuje (prog. 8,9 proc. r/r po 9,1 proc. w czerwcu), a bazowa wzrośnie mocniej niż do 6,1 proc. r/r prognozowanych (z 5,9 proc. w czerwcu), rynek będzie dyskontować możliwość trzeciej kolejnej podwyżki stóp Fed o 75 pb na wrześniowym posiedzeniu. W takiej sytuacji szanse na pogłębienie trwającej korekty siły dolara (w tym też do euro) będą minimalne. Kurs EURUSD może skierować się ponownie w stronę parytetu i jeszcze w III kw. może zniżkować poniżej tej bariery.

Tyle, jeśli chodzi o możliwą interpretację danych i ich wpływ na opinie bankierów centralnych Fed i rynek. A co sądzimy o danych my? W naszej ocenie nie zmieniają one wiele, jeśli chodzi o perspektywy amerykańskiej gospodarki, która zmierza ku płytkiej recesji. Bieżąca sytuacja jest jeszcze na tyle dobra albo spowolnienie nie jest jeszcze na tyle mocne, by ujawniało się ono w danych o opóźnionym względem koniunktury charakterze, jakim niewątpliwie jest rynek pracy. Jeśli nawet Fed podniesie stopy we wrześniu o 75 pb, co jest na tę chwilę dominującym scenariuszem, kolejne podwyżki będą wolniejsze. Cykl nie potrwa dłużej niż do grudnia br.

To sprawi, że w dłuższym horyzoncie presja aprecjacyjna dolara może słabnąć. Wciąż jednak, co najmniej przez kolejne kilka miesięcy, waluta USA powinna błyszczeć w relacji do euro. Sytuacja gospodarcza strefy euro jest bowiem obecnie znacznie gorsza niż Ameryki. Europa, głównie z uwagi na konflikt na wschodzie i to, co w konsekwencji stało się z cenami nośników energii i towarów, jest dziś głównym hamulcowym światowej gospodarki. Nie oprze się recesji. Silnego spowolnienia nie uniknie również Polska, stąd do końca roku sytuacja złotego nie prezentuje się optymistycznie, choć krótkoterminowo może on nieco zyskać na wartości.

PLN: Kurs EURPLN o 8.00 w poniedziałek znajduje się przy 4,7130, niemal w tym samym miejscu co w piątek rano. Niezmiennie spodziewamy się, że w sierpniu złoty może zachowywać się lepiej niż w lipcu. Obserwowany powrót kursu EURPLN powyżej poziomu 4,70 nie przybliża jednak scenariusza ruchu w kierunku 4,60. To wciąż najważniejsza bariera, która powstrzymuje spadki kursu. Dopiero po jej trwałym przebiciu, będzie można śmielej mówić o przedłużeniu ruchu w dół kilka, a nawet kilkanaście gr niżej. Strefa 4,70/72 jest zaciekle broniona przez byki. Mimo wszystko uważamy, że EURPLN ma potencjał do spadku do okolic cen z początku lipca (4,6750) w ciągu najbliższych kilku sesji, do połowy sierpnia. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli spadki przedłużą się do strefy 4,66/65. Odwrotny scenariusz, ruchu powyżej 4,75 rozpatrujemy na razie jako mało prawdopodobny.

Kurs USDPLN odbił w piątek z okolic minimów tygodnia przy 4,5850, bo dolar po danych z rynku pracy globalnie się wzmocnił. Rejon 4,58 jak na razie skutecznie powstrzymuje dalsze spadki. O 8.10 w poniedziałek rynek jest przy 4,6250. Mimo odbicia od lokalnego wsparcia, które już trzykrotnie było nieskutecznie atakowane, wciąż uważamy, że w obecnym układzie rynku najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przedłużenie, liczącej już sobie ponad 3 tyg., spadkowej korekty kursu o 5-7 gr poniżej 4,60. Trwałe przełamanie strefy 4,60-4,58 dałoby impuls do szybkiej zniżki do 4,54. Wtedy też bardzo realny stanie się spadek i do równej ceny 4,50. A to wszystko do realizacji w 1. poł. sierpnia. Prognoza ta jest jednak w dużym stopniu uzależniona od środowych danych o inflacji CPI z USA. Powtórzenie takiego pro-dolarowego zaskoczenia, jakim niewątpliwie były piątkowe odczyty NFP, zniweluje szanse pogłębienia korekty słabości złotego do minimum.

Kurs CHFPLN od piątku nie uległ większym zmianom. Notowania utrzymują się powyżej poziomu 4,80. Rynek pozostaje w 15-groszowej konsolidacji między 4,77 a 4,92. Aktualnie kursu jest przy 4,8130, dokładnie tam, gdzie w piątek o tej porze. Rynek ma potencjał do ataku na ostatnie minima z rejonu 4,77. W krótkim terminie złoty może zyskać do franka. Spadki CHFPLN w tym tygodniu mogą się przedłużyć do 4,77. Niewykluczony jest też ruch kilka gr niżej. Niezmiennie uważamy natomiast, że do września notowania nie spadną niżej niż do 4,70, a do końca roku nie znajdą się poniżej 4,50.

Złoty znalazł krótkoterminowy punkt równowagi w relacji do brytyjskiego funta przy cenie 5,58. Kurs GBPPLN jest wciąż oddalony o kilka groszy od minimów lipca. Te zlokalizowane są przy 5,42, podczas gdy obecnie notowania znajdują się na 5,5820. Prognozowany zakres wahań na najbliższe 2 tyg. to niezmiennie 5,55-5,75. Kurs zbliżył się w okolice dolnej bariery tego przedziału, dlatego zaczynamy poszukiwać cen do podkupienia funtów. Wzrosty powyżej 5,70, jeśli się pojawią, wykorzystamy do sprzedaży, spadki pod 5,60 do zakupów.

EURUSD: Dolar zyskał do euro na bazie solidnych danych z rynku pracy, jednak patrząc z perspektywy kilku tygodni utrzymuje się w konsolidacji wokół poziomu 1,02. O 8.20 w poniedziałek notowania znajdują się przy 1,0180. Ruch w rejon poziomu 1,0350 w perspektywie 1 poł. sierpnia – scenariusz wciąż uważany przez nas najbardziej prawdopodobny na 1 poł. sierpnia – jest możliwy do realizacji tylko przy wsparciu ze strony publikacji makro z USA za lipiec. Aktualnie już tylko inflacji CPI (musiałaby być niższa od prognoz), bo odczyty z rynku pracy nie dały żadnych symptomów pogorszenia sytuacji czy słabości gospodarki. Publikacja danych o CPI w środę o 14.30. Prognozowany od dłuższego czasu przedział wahań do końca sierpnia to 0,9950-1,0350. I to się nie zmienia. Aktualnie rynek jest w połowie połowie tego przedziału i w zależności od odczytu środowych danych albo skieruje się do górnej „bandy” zakresu albo skieruje się na 1,00.