2022.05.20

Prognoza 2022-05-20

EBC wkracza na jastrzębie ścieżki

Opublikowany wczoraj protokół (minutes) z kwietniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (EBC) wskazuje, że w dyskusjach w gronie banku coraz większą przewagę zdobywają „jastrzębie”. Podwyżka stóp w lipcu wydaje się coraz bardziej realna. Rynki zaczynają nawet zastanawiać się, czy będzie to ruch o 25 pb czy 50 pb.

Dokument dostarczył kolejnych dowodów na to, że większość w Radzie Prezesów jest coraz bardziej zaniepokojona perspektywami inflacji. Kluczowe stwierdzenia w minutes dotyczą wpływu wojny na Ukrainie oraz lockdownu w Chinach na nasilenie „wąskich gardeł” w łańcuchach dostaw, które w ocenie EBC prawdopodobnie jeszcze się nasilą. Wpłynie to niekorzystnie na inflację „przez stosunkowo długi okres”. Bank obawia się także przyspieszenia dynamiki płac. Chociaż EBC obecnie widzi jedynie umiarkowaną presję płacową, „nie ma wątpliwości, by pracownicy w końcu nie zażądali rekompensaty za utratę realnych dochodów”. Czynnikiem inflacjogennym jest również dążenie do produkcji „zielonej” energii (greenflation). Przyspieszona dekarbonizacja i próba zwiększenia niezależności energetycznej Europy to kolejny czynnik, który strukturalnie pcha ceny w górę.

To wszystko powoduje, że zdaniem wielu pytaniem nie jest, czy EBC podniesie stopy w lipcu, ale w jakiej skali. Jeśli chodzi o kolejne kroki w polityce pieniężnej, kilku członków stwierdziło, że akomodacyjne nastawienie monetarne „nie jest już zgodne z perspektywami inflacyjnymi”, argumentując za szybszym procesem normalizacji. W przeciwnym razie – zdaniem przedstawicieli banku – oczekiwania inflacyjne mogą dalej rosnąć od poziomu, który i tak już są powyżej celu EBC. Zbyt późne działanie może prowadzić do efektów drugiej rundy i „nieść wysokie koszty dla stabilności gospodarczej, finansowej i wiarygodności, jeśli Rada Prezesów zostanie zmuszona do bardziej agresywnego zaostrzenia polityki na późniejszym etapie w celu ponownego zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych”, napisano w minutes.

Ogółem więc, protokół potwierdził coraz bardziej jastrzębi ton wielu członków EBC widoczny na posiedzeniu w kwietniu. Wydaje się, że w Radzie Prezesów panuje strach, że działa za późno i szybko musi włączyć się w globalny trend normalizacji polityki pieniężnej. Stąd pytanie nie brzmi już, czy EBC powinien podwyższyć stopy procentowe w lipcu, ale w jakiej skali. W naszej ocenie jednak EBC nie zdecyduje się w pierwszym kroku na ruch większy niż o 25 pb. Być może do końca roku podniesie je o więcej niż szacowane przez nas dotychczas 25-50 pb, ale z pewnością nie do poziomów, które mogłyby nawet zbliżyć się do tych obserwowanych w USA. Do końca cyklu w 2023 r. nie widzimy stopy depozytowej wyżej niż na poziomie 0,75 proc.

PLN: Złoty pozostaje stabilny. Kurs EURPLN przez całą wczorajszą sesję utrzymywał się w rejonie poziomu 4,64. Jest wciąż blisko linii majowych dołków (4,63). Wydaje się, że w krótkim terminie optyczną przewagę wciąż mają niedźwiedzie. Próby przełamania lokalnego obszaru wsparcia 4,63/62 będą miały miejsce. Jest jednak mało prawdopodobne, by rynek spadł dziś do 4,61/60. Do końca miesiąca nie powinien przebić się poniżej tej bariery. Założenia i strategia w dłuższym niż kilkudniowy horyzoncie nie ulegają zmianie. Pasmo 4,61-4,65 to wciąż strefa kupna euro za złote. Nadal uważamy, że kurs powinien w perspektywie czerwca znaleźć się w przedziale 4,70-4,72. W przypadku skutecznego sforsowania tej ceny, EURPLN skieruje się do strefy 4,76-4,78. Nadal nie dostrzegamy symptomów, by złoty miał wchodzić w dłuższą tendencję aprecjacyjną.

Kurs USDPLN przez cały tydzień zniżkuje, bo dolar globalnie nieco stracił wigor. O 8.00 w piątek rynek jest najniżej od 5 maja (4,3830). Ubiegłotygodniowe wybicie ponad 4,50 było nieskuteczne i okazało się pułapką na byki. Kurs broni linii trendu wzrostowego. Spadek do strefy 4,36 to w tym momencie najbardziej prawdopodobny scenariusz zmian na najbliższe sesje. Czy przedłuży się do 4,34 na razie trudno powiedzieć. Poniżej 4,40 warto wykonać najpilniejsze zakupy USD za PLN. W szerszym ujęciu nadal sądzimy, że w horyzoncie czerwca waluta USA pozostanie mocna, a złoty słaby. Powoli, ale systematycznie kurs będzie wykuwał sobie drogę do zwyżki do 4,55.

Zupełnie inną ścieżkę obiera CHFPLN. Wcześniej zniżkujący, dziś od 3 dni pnie się w górę. Frank dostał mocny impuls pro-wzrostowy ze strony banku centralnego. Szwajcarska waluta pozostaje przez ostatnie 3 sesje jedną z najmocniejszych na świecie. Kurs CHFPLN utrzymuje się powyżej poziomu 4,50. Wypełniła się nasza projekcja szybkiej zwyżki ponad tę cenę. O 8.00 w piątek rynek jest przy 4,5150. Wzrost USDCHF powyżej 1,00 okazał się krótki i nietrwały. Dolar znów jest wart mniej niż waluta Helwetów. CHFPLN za cel obierze teraz, jak sądzimy, 4,55/57.

Kurs GBPPLN utrzymuje się poniżej 5,50. Znów jest poniżej psychologicznej bariery, lecz pozostaje w zakresie wahań z ostatnich 6 tygodni (5,45-5,60). Ceny poniżej 5,50 niezmiennie wykorzystujemy do bieżących zakupów funtów. Obecnie rynek przy 5,4680. Uważamy, że brytyjska waluta powinna zacząć globalnie trwalej odrabiać straty. W horyzoncie 1-2 miesięcy ma przed sobą lepsze perspektywy niż złoty. Spodziewamy się, że kurs GBPPLN wkrótce na trwałe wróci powyżej 5,50. Z czasem notowania powinny zacząć kierować się w rejon szczytów przy 5,60. Niewykluczone, że i wyżej. Ruch do 5,70 to wciąż scenariusz możliwy do realizacji w perspektywie czerwca/lipca.

EURUSD: Jastrzębie minutes popchnęło euro wyraźnie w górę względem dolara na sesji w czwartek. Kurs wrócił powyżej poziomu 1,05. Osiągnął 1,06 po raz pierwszy od 5 maja. Tak jak pisaliśmy wcześniej, taki ruch, tj. trwały powrót ponad 1,05 z pogłębieniem zwyżki o 100 pipsów może zmienić percepcję rynku eurodolara nawet na kilka tygodni. Wczorajszym dokumentem z EBC, w szczególności tym, że po jego publikacji rynek zaczął rozważać możliwość 50-pkt wzrostu stóp w strefie euro w lipcu, wspólna waluta dostała wreszcie pewne oparcie fundamentalne. Ryzyko tego, że kurs wróci do linii ostatnich minimów (1,0340), przełamie tę barierę i skieruje się do linii parytetu 1:1 na razie wyraźnie osłabło. Kurs będzie teraz atakował linię 1,0635. W pierwszym ruchu na ten ważny opór zapewne skończy się na próbach, ale z czasem może dojść do wybicia ponad tę cenę, co otworzyłoby drogę do zwyżki w kierunku 1,08.