2022.05.11

Prognoza 2022-05-11

W centrum uwagi dane o inflacji w USA

Na plany wsparcia kredytobiorców, zwiększenia Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, podtrzymanie chęci wprowadzenia nowej stawki rozliczania pożyczek oraz dodatkowo zmiany wymuszające wzrost oprocentowania depozytów i podwyższenia atrakcyjności obligacji, złoty wczoraj nie zareagował. Kursy poruszały się w większości w ślad za globalnymi trendami. Nasza waluta jest ostatnio nieco mocniejsza niż wynikałoby wyłącznie ze zmian na rynkach światowych. Nie można wykluczyć, że lokalnie, w krótkim terminie jeszcze lekko się wzmocni w okolice poziomów bliższych kwietniowym minimom. Nie zmieni to jednak i nie wpłynie na perspektywy średnioterminowe.

PLN: Kurs EURPLN wpada ostatnio z jednej konsolidacji w drugą. Najpierw przez 3 tygodnie przedział wahań oscylował w ok. 7-groszowym paśmie wokół ceny 4,64, a po wybiciu w górę ponad jego górne ograniczenie kurs waha się w przedziale 4,67-4,72. Obecnie jest przy dolnej granicy zakresu. Wskazywałoby to na konieczność zakupów euro na najbliższe kilka dni. To słuszna strategia, choć powrotu do poprzedniego pasma konsolidacji nie wykluczamy. Byki nie mają na razie sił na wypchnięcie kursu ponad 6-tygodniowe maksima, czyli cenę 4,72. Z drugiej strony poziom 4,60/61 też nie będzie w najbliższym czasie przebity od góry. W centrum uwagi dziś publikacja danych o inflacji CPI z USA. Ponieważ jest to obecnie najważniejszy odczyt miesięczny może nieco namieszać na rynku. Szersze założenia nie ulegają zmianie. Celem na najbliższe 2-3 tygodnie jest dotarcie i zaatakowanie szczytów z końca kwietnia, czyli wspomnianego poziomu 4,7200/50. W przypadku skutecznego sforsowania tej ceny, EURPLN skieruje się do górnego ograniczenia kanału trendowego, tj. do strefy 4,76-4,78. Nie widać na razie symptomów, by miał się kierować poniżej 4,60.

USDPLN wciąż wysoko, powyżej 4,40. Próba przełamania 4,4850 okazała się na razie nieskuteczna. Siła dolara na rynku globalnym nie pozwala na głębsze spadki. Notowania pozostają w prognozowanej w marcu jako średnioterminowy cel strefie 4,40-4,50. Rynek wypełnił projekcję osiągnięcia ceny 4,50 przy rynku eurodolara na poziomie 1,05. Ryzyko ataku na psychologiczną barierę 4,50 na USDPLN jest wysokie, ale by doszło do przebicia tej ceny potrzebny jest nowy impuls z rynku bazowego. Przypisujemy wysokie prawdopodobieństwo tego, że przez najbliższe kilka tygodni dolar pozostanie mocny, a złoty słaby. W krótkim terminie 2-3 dni jest spora niepewność. Niewykluczone, że po dzisiejszych danych o inflacji z USA rynki w pewnym stopniu dokonają przewartościowania dotychczasowych założeń, co do skali podwyżek stóp Fed na mniejsze, co mogłoby lokalnie wzmocnić euro. Nie powinien być to jednak trwały impuls. Niezmiennie sądzimy, że w najbliższych tygodniach do końca czerwca notowania nie spadną poniżej poziomu 4,30.

Kurs CHFPLN jest na najniższym poziomie od 28 lutego (4,4575). Dolne ograniczenie kanału trendu bocznego 4,47-4,61 zostało poważnie naruszone. Nadal pozostajemy sceptyczni, co do możliwości trwałego wzmocnienia złotego do franka poniżej 4,47. Liczymy raczej na ruch w kierunku 4,55-4,60. Nadal warto bacznie obserwować tę parę, bo jest w ciekawym miejscu. Frank jest najtańszy do złotego od 2,5 miesiąca, podczas gdy pozostałe waluty nie przebiły się poniżej 6-tygodniowych dołków. Jednocześnie EURCHF jest przy ważnej cenie 1,05. Przed nami kilka decydujących sesji dla szwajcarskiej waluty.

Marcowych dołków z rejonu 5,45 jak na razie skutecznie broni GBPPLN. Pozostaje jednak poniżej poziomu 5,50. Zakres wahań z ostatnich 6 tygodni to 5,45-5,60. Założenia, podejście i strategia bez zmian. Spodziewamy się utrzymania rynku w tym paśmie przez kolejne kilka tygodni. Ceny poniżej 5,50 nadal wykorzystujemy do bieżących zakupów. Funt jest od kilku tygodniu bardzo słaby globalnie, a w ostatnich dniach nawet słabszy niż złoty. Ma jednak naszym zdaniem lepsze perspektywy niż polska waluta w horyzoncie liczonym w 1-2 miesiące. Spodziewamy się względnie szybkiego powrotu ponad 4,50. Z czasem rynek powinien trwale pchnąć GBPPLN do 5,60, a nawet wyżej. Ruch do 5,70 w II kw. to wciąż scenariusz możliwy do realizacji w perspektywie czerwca/lipca.

EURUSD: Bez większych zmian na podstawowej parze FX. Rynek wyczekuje danych o inflacji CPI (14.30). Kurs jest w uśpieniu w ok. 100-punktowym paśmie wokół 1,0550. Próby wypychania kursu ponad cenę 1,06 kończą się niepowodzeniami. Jednocześnie jednak rynek nie jest na tyle słaby, by z marszu kontynuować spadek trwale poniżej ceny 1,05. W perspektywie 2 poł. kwartału nadal realnie brać należy pod uwagę możliwość spadku do 1,0350, a także do linii parytetu 1:1. Prorokujemy to już od początku marca. Fed będzie dynamicznie zacieśniał politykę pieniężną, natomiast euro jest obciążone ekonomicznymi skutkami konfliktu u swoich wschodnich granic, stąd w strefie euro, pomimo wysokiej inflacji, podwyżki stóp będą marginalne. Dzisiejsze odczyt są bardzo ważne w kontekście zmian w polityce pieniężnej Fed.