2021.10.21

Prognoza 2021-10-21

PLN: EURPLN dotknął wczoraj poziomu 4,60, co wykorzystaliśmy do sprzedaży bieżącej, by spaść na koniec dnia w rejonie 4,5750, gdzie zaczyna się handel w czwartek. Strategia i założenia nie ulegają zmianie. Spodziewamy się, że kurs będzie utrzymywał się w paśmie 4,55-4,60 do końca tygodnia. Strefę 4,60/62 niezmiennie uznajemy za tę, która powinna stanowić trwałą barierę oporu i ceny do sprzedaży wspólnej waluty. Strefa ta potwierdziła wczoraj swoje znaczenie. Zgodnie z zapowiedziami, po dotarciu do 4,60 szybko pojawiły się większe zlecenia sprzedaży euro, a kurs spadł. Do końca miesiąca spodziewamy się ataku na dolną barierę konsolidacji (4,55). Celem w perspektywie listopada jest osiągnięcie poziomu 4,50. Okolice tej ceny z zakresem do 4,45 będą z kolei na dłużej powstrzymywać spadki. W horyzoncie końca roku niezmiennie nie widzimy warunków do wejścia złotego w trend, który sprowadziłby kurs poniżej 4,40.

Kurs USDPLN przetestował wczoraj 3,95, ale później spadł 3 gr. Utrzymał lokalne wsparcie zlokalizowane przy 3,92. Zaczyna sesję w środę w rejonie 3,9280, pół gr niżej niż wczoraj. Niezmiennie oczekujemy kontynuacji zniżki kursu w kierunku 3,90. Poziom ten zostanie niemal na pewno osiągnięty, jeśli rynek na dłużej znajdzie się pod 3,92. Próby ataku na tę barierę będą miały miejsce w najbliższych dniach regularnie. W październiku chcemy zobaczyć ceny dolara niższe niż po 17 września, a to oznacza spadek pod 3,90.

Kurs CHFPLN zachowywał się wczoraj dość stabilnie. Znalazł się przez chwilę przy 4,2850, by zakończyć dzień tuż powyżej 4,27, gdzie znajduje się także w czwartek rano. Zakładamy niezmiennie, że będzie kierował się do strefy 4,25/23. Trzymamy się założenia, że kurs nie wybije się trwale ponad poziom 4,30. Ceny bliskie tej wartości sugerujemy wykorzystywać do sprzedaży franków. Z większymi zakupami czekać na lepszy moment. Rynek powinien wkrótce zaatakować też strefę 4,25/23, a z czasem przesunąć się do 4,20. W perspektywie końca roku niewykluczone są spadki w rejon 4,18. Na razie nie widać wewnętrznej siły koniecznej, by osiągnąć tak niskie poziomy, jednak podwyżka stóp NBP może potencjalnie zakrawać na przełom w notowaniach złotego.

Funt to najmocniejsza z 4 opisywanych walut. Kurs GBPPLN pozostaje powyżej 5,40, utrzymał się wczoraj w rejonie ostatnich szczytów (5,44). Rano w czwartek zaczyna spadać (5,4225). Ryzyko wybicia ponad 5,45 jest spore. Nie można wykluczyć, że rynek na krótko znajdzie się przy maksimach marca (5,48). Nie zmienia to jednak naszego szerszego założenia, że nawet jeśli tak się stanie, kurs szybko skieruje się na 5,30. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, jeśli cena ta zostałaby osiągnięta wcześniej, bez wybicia najpierw nad 5,45.

EURUSD: Kurs przesunął się ponownie lekko w górę, choć bez wybicia ponad wtorkowe maksima (1,1665). Teraz, o 8.00 jest przy 1,1650. Kurs zatem trwale wybił się ponad 1,16. Od 2 tygodni zwracaliśmy uwagę, że krótkoterminowo dolar nie ma sił na dalszą aprecjację. Scenariusze ruchu do 1,15 można na razie odłożyć na bok. Ważne jest teraz jak EURUSD zachowa się przy 1,1665. Jeśli bariera ta zostanie względnie szybko przełamana, rynek znajdzie się 50-100 pipsów wyżej. Przybliży to realizację lansowanej w tym miejscu od końca września tezy, że w perspektywie końca roku trzeba liczyć się z cenami z zakresu 1,18-1,1850. To prawdopodobnie jeszcze nie jest definitywny koniec siły dolara w trwającym 10 miesięcy trendzie. Przejściowo jednak rynek EURUSD musi się trochę schłodzić zanim nabierze sił na ewentualne wznowienie spadków.