2021.07.29

Prognoza 2021-07-29

PLN: Tuż po publikacji, odebranego jako „jastrzębi”, komunikatu Fed, złoty spadł na indeksie do 4 głównych waluty do najniższego poziomu od 31 marca. W dalszej części wieczoru lekko odbił rozpoczynając sesję w czwartek tylko nieznacznie mocniejszym niż wczoraj o tej porze. Pozostanie słaby do końca miesiąca. Nadal podtrzymujemy jednak ocenę, że ewentualna dalsza przecena nie przyjmie pokaźniejszych rozmiarów. W kolejnych dniach polska waluta odzyska część. Złoty powinien obronić ostatnie minima i wejść w fazę konsolidacji na niskich poziomach (kursy wysokich). Wciąż nie widać jednak symptomów jego poważniejszego umocnienia w III kw.

Kurs EURPLN po raz kolejny obronił psychologiczną barierę 4,60. Próby przełamania oporu będą się powtarzać także dziś i jutro. Choć przekaz z komunikatu Fed był, generalnie i zgodnie z założeniem, jastrzębi, prezes J. Powell skutecznie złagodził go swoimi wypowiedziami na konferencji prasowej. Dolar przestał się umacniać, co wsparło notowania złotego. Kurs USDPLN wrócił poniżej poziomu 3,90, dzięki czemu na EURPLN udało się obronić 4,60. Wzrost ponad tę cenę jest jednak wciąż możliwy i bardzo prawdopodobny. Gdyby tak się stało, a kurs zameldował się tam na dłużej niż tylko kilka godzin, wzrośnie prawdopodobieństwo ruchu do 4,68. Na ten moment taki scenariusz rozważamy jako możliwy do realizacji, ale nie podstawowy. Bazowo zakładamy, że nawet w przypadku wybicia ponad 4,60, kurs znajdzie opór w rejonie 4,62. Na głębsze umocnienie złotego na razie nie ma co liczyć.

Równie silną barierą jak rejon 4,60 na EURPLN jest obszar 3,90/91 na USDPLN. Wczoraj po raz wtóry poważnie testowany. Choć w ślad za wzrostami na EURUSD rynek odreagował w dół o 3 gr, scenariusza ruchu pod 3,95 w perspektywie najbliższych 3-5 sesji wykluczyć wciąż nie można. Właściwa reakcja graczy na posiedzenie Fed może być dopiero przed nami. Nie jesteśmy przekonani, że na sesjach z przełomu lipca i sierpnia dolar nie podrożeje kilka groszy do strefy 3,92-3,95, a nawet marcowych maksimów (3,98). Od dłuższego czasu wskazujemy, że taki wzrost jest możliwy (i oczekiwany) w tej połowie roku. Zachowanie złotego w tym tygodniu wskazuje na brak zainteresowania polską walutą i jej wewnętrzną słabość. Być może trwalsze sygnały próby odrobienia strat pojawią się w przyszłym tygodniu. Jak na razie jednak ich nie dostrzegamy.

Kurs CHFPLN powoli, ale systematycznie pnie się w górę. Wczoraj dotarł do poziomu 4,2650. Sesja zaczyna się przy 4,2590. Obszar 4,22-4,25 pozostaje strefą sprzedaży bieżącej i średnioterminowych zabezpieczeń, jednak w obecnym układzie rynku trzeba liczyć się z tym, że frank może podrożeć do 4,28, a w negatywnym scenariuszu nawet do 4,35. Złoty wciąż nie może znaleźć wsparcia. Dodatkowo, w perspektywie 2. poł. sierpnia ciążyć będzie na nim wyrok SN ws. kredytów walutowych (2 września). Jest to potencjalnie czynnik, który może osłabić naszą walutę w III kw. Na pewno będzie podtrzymywał niepewność i blokował próby jej głębszej aprecjacji do franka (poniżej 4,15).

GBPPLN wyrównał wczoraj szczyty osiągnięte 6 kwietnia (5,41). Funt globalnie zyskał w reakcji na posiedzenie Fed. Podbicie kursu do 5,40, zgodnie z wcześniejszą strategią, traktujemy jako okazję do sprzedaży funtów oraz średnioterminowych zabezpieczeń przyszłych wpływów w tej walucie. Sytuacja złotego pozostaje trudna i nie będzie zaskoczeniem, jeśli cena funta będzie nadal przejściowo przekraczać tę wartość. Tegoroczne szczyty to okolice 5,48. Ich osiągnięcie jest bliższe realizacji niż na EURPLN czy USDPLN.

EURUSD: Umocnienie dolara bezpośrednio po wydaniu komunikatu Fed sprowadziło kurs EURUSD do linii dołków z tego tygodnia (1,1770). Kurs szybko jednak odbił i dzień zakończył się tuż poniżej 1,1850. Próby przebicia się powyżej – traktowanego przez nas jako ważny opór – poziomu to zapewne obraz rynku na dzisiejszej sesji. Mimo pozytywnej dla euro pierwszej reakcji rynków na lipcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, perspektywy zachowania wspólnej waluty względem dolara na najbliższe tygodnie nadal naszym zdaniem nie są najlepsze. Kurs odbił na 100 pipsów od 3,5-miesięcznych minimów. Scenariusz spadku do 1,17 w perspektywie III kw. pozostaje w grze. Niezmiennie uważamy, że to jeszcze nie koniec tendencji wzmocnienia waluty USA w tej połowie roku. Jeśli rynek złamie 1,17, bardzo szybko znajdzie się przy 1,1610. A to wcale nie musi być ekstremum siły dolara w 2021 r.